Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gold Finance: Czy rekordowe ceny złota to ostrzeżenie przed kryzysem?

Roman Przasnyski, Główny Analityk Gold Finance
Za uncję kruszcu płacono wczoraj blisko 1045 dolara.
Za uncję kruszcu płacono wczoraj blisko 1045 dolara.
Wczoraj notowania złota osiągnęły rekordowo wysoki poziom w historii. Za uncję kruszcu płacono aż 1044,5 dolara w kontraktach terminowych i 1043,5 dolara w transakcjach natychmiastowych - informuje Roman Przasnyski, Główny Analityk Gold Finance.

Poprzednie dni nie wskazywały, by miało dojść do jakiegoś przełomowego wydarzenia na tym rynku. Mało tego. Niewiele się działo  we wtorek do południa. Lawina ruszyła tuż przed godziną 12 i w ciągu czterech godzin było „po wszystkim”. Dziś złoto nadal drożeje i nie ustają spekulacje, do jakiego poziomu dojdzie jego cena.

Za zmiany cen złota najczęściej „odpowiedzialna” jest amerykańska waluta.

Co się więc z nią działo w tym czasie?

Do godziny 12 dynamicznie słabła,  co usprawiedliwiałoby wzrost ceny złota. Ale notowania złota skoczyły w górę nieco później i wspinały się na szczyt, gdy deprecjacja dolara nie była już tak silna. Być może doszukiwanie się aż tak ścisłych zależności czasowych do żadnych wniosków nie prowadzi.

Jeśli jednak spojrzeć z nieco dłuższej perspektywy, to rekord ceny złota też jest nieco „spóźniony”. Największą słabość dolar przeżywał 24 września i choć notowania złota przekraczały wówczas 1000 dolarów za uncję, to do rekordu było im daleko.

Choć dolar słabnie od początku października. Mówi się, że przyczyną tej tendencji są pogłoski o zmniejszeniu się jego roli w rozliczeniach handlowych i słabnącej pozycji jako światowej waluty. Jednak mówi się o tym od dawna i wszystko wskazuje

na to, że ogłaszanie śmierci dolara jest daleko przedwczesne i przesadzone.

Niezbyt przekonujące są inne argumenty, przytaczane jako uzasadnienie wzrostu cen złota. Głoszą one, że złoto kupowane jest w obawie przed zagrożeniem inflacyjnym. Tyle tylko, że póki co o wiele bardziej realne jest niebezpieczeństwo deflacji, bo ceny w większości gospodarek spadają. Inflacja kiedyś się pojawi, podobnie, jak kiedyś rola dolara się zmniejszy. Kiedyś.

Dlaczego złoto,
uznawane za „bezpieczną przystań w niepewnych czasach”

drożeje tak bardzo w momencie, gdy sytuacja na giełdach wygląda coraz lepiej i gdy mówi się, że recesja już się skończyła? Niewykluczone, że złoto „mówi” nam w ten sposób, że sytuacja i na giełdach i w gospodarce wcale taka dobra być nie musi i ostrzega przed rosnącym ryzykiem.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny