l Czy przedsiębiorstwa chętnie korzystają z pomocy funduszu poręczeniowego czy pożyczkowego?
- Zainteresowanie ciągle rośnie. To widać z ilości poręczeń. Dwa lata temu mieliśmy około 90 poręczeń, rok temu około 120, a w tym roku już 150. To wzrost o około 30 proc. Poza tym ważna jest przychylność banków w stosunku do przedsiębiorstw wzrasta.
l Na co można pozyskiwać środki? Czy poręczenie może być potrzebne do pozyskania środków z Unii Europejskiej?
- Fundusze unijne to nowość. Dopiero zostały ogłoszone fundusze strukturalne, które działają na zasadzie refundacji. To oznacza, że najpierw trzeba je sfinansować. Dlatego przedsiębiorstwa będą się starały już nie tylko o poręczenie, ale i na uzyskanie kredytu, by sfinansować planowaną inwestycję. Po zrealizowaniu projektu te środki, a przynajmniej ich część zostanie zwrócona. W tej chwili jesteśmy w trakcie rozmów z bankami, żeby one jeszcze chętniej udzielały kredytów przy poręczeniu funduszu. Będzie to korzystne i dla przedsiębiorców, i dla banków, i w końcu dla samych funduszy, gdyż dzięki temu wzrośnie ich efektywność.
l Jak ubiegać się o pomoc Fundacji przy zabieganiu o środki z Unii Europejskiej?
- Pierwsze kroki trzeba skierować do swojego banku i tam dowiedzieć się dwóch rzeczy: czy bank ma departament, który zajmuje się środkami unijnymi i czy bank ma umowę z funduszem poręczeniowym. Jeżeli te dwa warunki są spełnione, fundusz udzieli poręczenia, a bank będzie finansował część potrzebną do sfinansowania projektu. W tej chwili zostały podpisane porozumienia między Związkiem Banków Polskich a Polską Agencją Rozwoju Przedsiębiorczości, która mówi, że jeżeli ktoś będzie potrzebował kredytu, automatycznie otrzymując umowę o kredytowaniu dotacji, ta będzie zabezpieczeniem tego kredytu.
l Czyli wszystkie formalności przedsiębiorcy załatwiają w banku...
- Tak. Współpracujemy mocno z bankami i w chwili, gdy przychodzi do banku klient ubiegający się o poręczenie, od razu i my go sprawdzamy. Dzięki temu unikamy przedłużającego się wyczekiwania, które miałoby miejsce w przypadku, gdyby klienta najpierw przez miesiąc sprawdzał bank, a dopiero później fundusze. Dzięki temu jeśli bank podejmuje dziś decyzję kredytową, to fundusz już jutro daje poręczenie za klienta.
l Czy są branże, którym łatwiej pozyskać poręczenie?
- Nie ma żadnych preferencji. Każda firma ma szanse, każda ma możliwość uzyskania poręczenia. Wyłączone są tylko niektóre branże. Nie poręczamy działalności stricte rolniczej - hodowli i upraw, produkcji alkoholu, tytoniu i firm z branży zbrojeniowej. Mają one wsparcie z innych funduszy unijnych.
l Czy aby ubiegać się o poręczenie trzeba przygotować dokładny plan inwestycji?
- Nie jest to wymagane. Chyba, że jest to duże przedsięwzięcie, które opiewa na kilkaset tysięcy czy milionów złotych. Biznes plan tworzy nasz analityk z przedsiębiorcą pisząc raport do komisji. Znajduje się w nim ocena przedsiębiorstwa, perspektyw rozwoju i działalności zarządu. Jeżeli analityk zauważy, ze projekt ma małe szanse na powodzenie, nie robimy firmie nadziei, że ma szanse na pozyskanie środków.
l Wiadomo, że do wzięcia są znaczne środki unijne. Trzeba tylko prawidłowo rozpisać projekt, wyjaśnić, do czego będą spożytkowane. Często są to środki potrzebne do rozwoju przedsiębiorczości i gmin...
- Problem polega na tym, że wszystkie programy unijne będą zarządzane centralnie, z Warszawy. To oznacza, że zarówno samorządy, jak i przedsiębiorstwa będą musiały stanąć w konkurencji z tymi, którzy są silniejsi - ze Śląskiem, Mazowszem, Wielkopolską, Pomorzem. Tam są firmy, które mają większe zasoby kapitałowe niż te z Podlasia. Mogą więc sobie pozwolić, by ubiegać się o mniejsze środki. Stąd my, jako fundusze poręczeniowe, poszukujemy rozwiązania, które sprawdzi się na Podlasiu. Chcemy przekonać przedsiębiorców, by nie starali się o maksymalną dotację - 50 proc. Prościej będzie uzyskać dotację 40 proc. a 10 proc. poręczymy jako kredyt bankowy. Myślę, że lepiej dostać 40 proc., ale dostać, niż nie dostać nic. To i tak pozwoli przyciągnąć do naszego województwa znaczne środki.
l Ile pieniędzy może trafić na Podlasie?
- Jest tego bardzo dużo. W ciągu dwóch lat na inwestycje, zakupy maszyn i urządzeń można pozyskać 360 mln. Euro. Wypadałoby, gdybyśmy choć w dużej, mam nadzieję, części z nich skorzystali. Te środki wystarczą mniej więcej na rok. W 2006 roku środków może nie być już w ogóle.
l Jaka będzie przyszłość funduszy poręczeniowych i kredytowych?
- Fundusze rosną w siłę. Będą nadal się rozwijać. Teraz w Polsce działa już ponad 70 funduszy pożyczkowych i prawie 60 poręczeniowych. Na Podlasiu na razie działają cztery fundusze pożyczkowe - Podlaska Fundacja Rozwoju Regionalnego, Agencja Rozwoju Regionalnego Ares i Fundacja Rozwoju Przedsiębiorczości w Suwałkach oraz Stowarzyszenie Wspierania Edukacji i Rynku Pracy w Łomży - i jeden poręczeniowy - Podlaski Fundusz Poręczeniowy, który działa od dziewięciu lat i jest jednym z trzech największych w kraju.
l Dziękuję za rozmowę
Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?