Francuzi wprowadzają własny program Szkoła bez przemocy

Drugiego maja w paryskim Liceum Luis-Le-Grand odbyła się konferencja na temat przemocy występującej we francuskich szkołach. Przybyło na nią ponad 300 osób: organizacje szkolne, psychiatrzy dziecięcy i pedagodzy, przedstawiciele regionalnych władz i parlamentarzystów. Pojawił się również minister edukacji Francji Luc Chatel, który proklamował plan zapobiegania i zwalczania przemocy wśród uczniów. Na konferencji nie zabrakło też wiceministra edukacji Kevina Jenningsa, który był przedstawicielem prezydenta USA Barracka Obamy. Przybył również prof. Eric Debarbieux, prezydent Europejskiego Obserwatorium Przemocy w Szkole, a także naukowcy z Los Angeles, Niemiec i Wielkiej Brytanii oraz Izraela.

- Francuzi szczególnie skorzystają z polskich doświadczeń akcji "Szkoła bez przemocy", opartej na udanej współpracy z mediami i Fundacją Orange - powiedział Luc Chatel.

Minister wierzy, że media i instytucje pozarządowe podobnie jak w Polsce wesprą francuski program "Szkoły bez przemocy". Do tej pory francuscy politycy nie interesowali się szkolną przemocą. Ale raport prof. Debarbieux ujawnił, że codziennie we francuskich szkołach średnio co dziesiąty uczeń obrzucany jest obelgami, doznaje upokorzeń i fizycznej przemocy.

- Konsekwencje bycia ofiarą przemocy szkolnej są bardzo poważne: od krótkoterminowych, jak nieobecności w szkole, depresji, skłonności samobójczych, po długoterminowe: brak zadowolenia z życia w okresie dorosłym, trudności ze znalezieniem pracy, co nie jest bez znaczenia na wzrost gospodarczy kraju - wyliczał Kevin Jannings, wiceminister edukacji Baracka Obamy, a zarazem autor programu zmniejszającego przemoc szkolną w USA.

Francuzi będą korzystać z polskich osiągnięć "Szkoły bez przemocy"

- Jeśli wcześniej usprawiedliwiała nas niewiedza o tym problemie, teraz już o nim wiemy. Brak działania byłby niewybaczalnym błędem - mówił w swoim wystąpieniu minister Luc Chatel.

Podejmując walkę z przemocą szkolną Francuzi wprowadzą coroczne ankiety w szkołach, w których uczniowie będą mogli opisać klimat panujący w placówce. Zostanie wydany też specjalny poradnik napisany przez dziecięcych psychiatrów dla nauczycieli. Jesienią zostanie uruchomiona specjalna strona internetowa edukująca rodziców i uczniów. A żeby dotrzeć do większej ilości użytkowników, zostanie koordynatorzy programu nawiążą współpracę z portalem społecznościowym Facebook (Francja ma 20 mln użytkowników). Dzieci będą mogły skorzystać również ze specjalnej telefonicznej linii zaufania.

Francuzi skorzystają też z pomysłów polskiego programu. Naszą akcję "Szkoła bez przemocy" docenił wcześniej prof. Debarbieux, który w ubiegłym roku odwiedził Europejski Kongres Przeciwdziałania Przemocy Szkolnej organizowany w Warszawie. Francuzi skorzystają z konkretnych pomysłów polskiego programu zawartych w raporcie profesora. Będą m.in. nagradzać szkoły za projekty, które angażują całą społeczność szkolną.

Amerykanie doceniają polskie metody

Naszym programem zainteresowane są też inne kraje. Prof. Ron Astor
z uniwersytetu w Los Angeles docenia w "Szkole bez przemocy" rolę mediów, które nie skupiają się wyłącznie na skrajnych przypadkach relacjonowania przemocy wśród uczniów, ale rzetelnie informując o programie, wpływają na zwiększenie świadomości problemu w społeczeństwie, tworząc przy tym dobry klimat w szkołach.

Co roku 15 procent polskich szkół przystępuje do programu "Szkoła bez przemocy". Agresja w szkołach nie wzrosła, a w wielu nawet spadła. Według tegorocznych badań coraz więcej uczniów sądzi, że ich szkoła dobrze sobie radzi z problemem przemocy.

Program Szkoła bez Przemocy prowadzi "Kurier Poranny" i Fundacja Orange. Jego partnerem jest Wydawnictwo Pedagogiczne Operon, Partnerem Honorowym Prezydent RP.