Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fedor Cernych: To najlepsza runda w moim życiu

Tomasz Dworzańczyk
Tomasz Dworzańczyk
Fedor Cernych strzelił dotąd aż dziewieć goli
Fedor Cernych strzelił dotąd aż dziewieć goli Anatol Chomicz
Jesień w ekstraklasie ocenia jeden z czołowych zawodników Jagiellonii Białystok - napastnik Fedor Cernych.

W czterech ostatnich meczach strzelałeś gole. Końcówka rundy więc znakomita i w Twoim przypadku chyba żal, że trzeba było iść na urlop?

Fedor Cernych (napastnik Jagiellonii): Bez przesady. Po cichu w szatni już wszyscy mówiliśmy, że naprawdę zaczyna robić się ciężko. Graliśmy jednak w sumie dużo meczów w tym roku - liga, Puchar Polski, a niektórzy jeszcze w reprezentacji mieli obowiązki. Do tego doszły dalekie podróże i na pewno przerwa nam się przyda.

Liczyłeś, ile meczów rozegrałeś tej jesieni?

Łatwo policzyć. 20 kolejek ligowych, w trzech meczach nie grałem więc mamy 17, do tego dwa spotkania pucharowe i kilka w reprezentacji. Uzbiera się tego 27 albo 28 na pewno. W poprzednich sezonach było podobnie, wiec obecne obciążenia nie są jakieś wyjątkowe.

Ale jeśli chodzi o liczby, które wykręciłeś, to można chyba mówić o wyjątkowej rundzie?

Rzeczywiście, ta runda jest chyba najlepsza w moim życiu. Co prawda, dwa lata temu jesienią też miałem na koncie dziewięć goli w barwach Górnika Łęczna, ale w tym roku dorzuciłem jeszcze pięć bramek w reprezentacji.

Do tego zostałeś najlepszym piłkarzem na Litwie.

Tak, ale nie byłoby tego bez kolegów, z którymi gram, czy to w Jagiellonii, czy w reprezentacji. To nie jest tak, że sam zapracowałem na tę nagrodę. Zawsze najbardziej pamięta się tego, który strzela gole i tych bramek kilka udało mi się zdobyć. Miałem dużo szczęścia i pozostaje tylko podziękować wszystkim, którzy ze mną grali w tym roku i pomogli się do tego przyczynić.

Jak spędzisz urlop?

Pojadę na tydzień gdzieś nad morze, a później prawdopodobnie resztę wolnego spędzę na Litwie w domu, bo u mnie tak jest, że tylko w okresie świąteczno-noworocznym mój brat przyjeżdża do Wilna i cała rodzina tam się spotyka. Jest okazja, by poprzebywać trochę razem.

9 stycznia wracacie do treningów w Białymstoku. Prezes klubu zapowiadał, że wyprzedaży nie będzie, więc można założyć, że stawisz się na zajęciach?

Jak najbardziej. Wiem, że nikt nie odejdzie. Zresztą, sam zakomunikowałem moim menadżerom, że nawet, jeśli będą na stole jakieś oferty, to żeby mi o tym nie mówili. Trzeba najpierw skończyć ten projekt, który zaczęliśmy w Jagiellonii, a potem będzie czas, by pomyśleć o przyszłości.

Projekt, czyli walka o podium, czy może coś więcej?

Zobaczymy. Walczymy o najwyższe cele, a jak będzie, pokaże nowa runda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny