Ekranizacja anime zdetronizowała największe seriale Netfliksa. Tego nikt się nie spodziewał

Pomimo stale rosnącej na rynku konkurencji, Netflix wciąż pozostaje niedoścignionym liderem wśród serwisów V.O.D. na świecie. Nawet pomimo pojawiających się kontrowersji, jak walka z dzieleniem kont na Netflix czy budzącą wątpliwości zbytnią „poprawnością polityczną”, amerykański gigant nadal cieszy się ogromnym gronem użytkowników. Tych natomiast przyciąga głównie duża biblioteka i różnorodność tytułów dostępnych na serwisie, w tym produkcji oryginalnych. Wśród tych ostatnich znajdują się przy tym największe hity ostatnich lat, ale większość z nich została właśnie zdetronizowana.

Poza ciekawą bazą filmów na wyłączność, Netflix może poszczycić się przede wszystkim niezwykle popularnymi serialami stworzonymi specjalnie na potrzeby tej platformy. Należy zaznaczyć, że część tytułów należy do grona najpopularniejszych serii ostatnich lat i wystarczy wymienić choćby seriale takie jak:

• Wednesday,
• Stranger Things,
• czy Wiedźmin.

Co więcej, wciąż otrzymujemy też kolejne ciekawe tytuły i nie inaczej będzie w przypadku wrześniowych premier Netflix. Niemniej to jeden z debiutów minionego sierpnia sprawił ogromne zaskoczenie i to chyba wszystkim. O jaką produkcję chodzi?

Liczne grono użytkowników Netflix chętnie dzieli się swoimi odczuciami w związku z poszczególnymi produkcjami na różnego rodzaju formach. Do najbardziej prestiżowych należy m.in. serwis Rotten Tomatoes, w którym znajdziemy zarówno opinie recenzentów, jak i zwykłych widzów. Dlatego też wiele osób kieruje się właśnie zamieszczonymi tam wskazówkami podczas poszukiwania ciekawych propozycji do obejrzenia dla siebie. Wszyscy oni mogli teraz natomiast wpaść na zaskakujący tytuł, w postaci One Piece.

One Piece to nowość na Netflix, będąca ekranizacją kultowego anime, uznawanego za jednego z najlepszych przedstawicieli tego gatunku. Serial aktorski mający osiem odcinków już od momentu ogłoszenia prac nad nim wzbudzał więc ogromne zainteresowanie, szczególnie w kontekście odwzorowania oryginału, w tym poszczególnych postaci. Skompletowanie obsady do adaptacji lubianego dzieła zawsze jest nie lada wyzwaniem, ale tym razem chyba wszystko się udało.

Choć dopiero produkcja zadebiutowała, One Piece okazał się jedynym z najwyżej ocenianych seriali na Netflix. Na wspomnianym serwisie Rotten Tomatoes zdobył wynik aż 96% na podstawie opinii widzów przy imponującej ilości, wynoszącej ponad 10 tys. zamieszczonych ocen (oraz 83% ocen krytyków). Tym samym tytuł zdetronizował największe hity Netflix, stając się trzecim najwyżej ocenianym serialem tej platformy.

Warto dodać, że wyprzedają go jedynie dwa tytuły, a mianowicie serial Heartstopper, który akurat w naszym kraju nie zdobył tak dużej popularności, jak w reszcie świata. Drugim jest Warrior Nun, jednak tu odbiór został nieco zakrzywiony, ponieważ fani zaczęli bombardować produkcje pozytywnymi ocenami po ogłoszeniu, że Netflix nie zamierza kontynuować serialu. Tytuł został w wyniku tej akcji uratowany, ale opinie pozostały.

Niemniej ostatecznie One Piece jest oficjalnie jednym z najwyżej ocenianych seriali Netflix i przy tym wychodzi jednocześnie na najlepszą ekranizację anime giganta streamingowego. Tak więc fani tego gatunku, których wielu jest choćby pośród graczy, mają powody do zadowolenia.

Sprawdź też: