Nasza cierpliwość jest już na wyczerpaniu - denerwował się pan Marek. - Droga dojazdowa do domów jest w fatalnym stanie. Tych dziur nie sposób wyminąć. Jeszcze trochę, a będziemy zmuszeni kupić terenowe auta z dobrym napędem, żeby dojechać do swoich posesji.
Mowa o ulicy Letniskiej. To niewielka droga gruntowa, ale za to z dużą ilością dziur. - Wyrwy są tak głębokie, że po opadach deszczu mamy tu prawdziwe bajora. Niestety, służby drogowe o istnieniu tej ulicy zupełnie zapomniały. Tyle razy zgłaszaliśmy im interwencje, ale bez żadnego efektu - oburzał się pan Marek. - Nawet pies z kulawą nogą tu się nie pojawił. Więc aby móc we w miarę normalny sposób dojechać do domów, wielokrotnie sami łataliśmy te dziury. Ale ile można. Do czego to podobne! Przecież płacimy podatki, a naprawa ulicy nie należy do jej mieszkańców. Od tego są odpowiednie służby. Tutaj bez waszej pomocy się nie obejdzie.
O sprawie poinformowaliśmy departament dróg i transportu. Obiecano nam, że dziurawym problemem mieszkańców ulicy Letniskiej zajmie się natychmiast. Tak też się stało. Teraz mieszkańcy bez problemów, a zwłaszcza bez uszczerbku dla swoich aut, dojadą do domów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?