Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dariusz Niewiński. Jak DiDżej Mietek szukał żony

Magdalena Kuźmiuk
Byłem szczery, żadnej ściemy nie było - zapewnia Dariusz Niewiński, DiDżej Mietek.
Byłem szczery, żadnej ściemy nie było - zapewnia Dariusz Niewiński, DiDżej Mietek. Wojciech Wojtkielewicz
Aneta mnie zauroczyła. Chciałem jej dać gwiazdkę z nieba - wyznaje Dariusz Niewiński, znany też jako DiDżej Mietek. Białostoczanin niedawno szukał żony w telewizyjnym reality show. Czy miłość przed kamerami przetrwała?

Gdybym teraz znów stanął przed decyzją, czy wziąć udział w tym programie - wziąłbym. I mój wybór byłby taki sam, jak ten, którego dokonałem w ostatnim odcinku - zapewnia Dariusz Niewiński alias DiDżej Mietek.

Setki widzów kibicowało 31-letniemu białostoczaninowi w wyborze przyszłej żony. No, może kandydatki na przyszłą żonę. Przed świętami telewizja TVN pokazała ostatni odcinek show „Kto poślubi mojego syna?”. Darek - jako jedyny uczestnik - był konsekwentny. Postawił na miłość. Trochę wbrew mamie Krystynie. Ale wybrał 23-letnią, rudowłosą tancerkę z Warszawy - Anetę. Przed kamerami ofiarował wybrance pierścionek (w domyśle - zaręczynowy), a ona powiedziała magiczne: „Tak!” Było też „Kocham Cię!” i pocałunki. A jakże!

Teraz, kiedy program dobiegł końca, zastanawiałam się, czy taka telewizyjna miłość ma w ogóle jakieś szanse na przetrwanie? Postanowiłam zapytać samego Darka.

- No, nie, nie jesteśmy już razem - wyznaje Darek z rozbrajającą szczerością. Zaraz się reflektuje: - Ale po programie spotykaliśmy się jeszcze przez dwa miesiące. Było super! Ruda zjeździła ze mną pół Polski.

Choć między nimi zaiskrzyło, płomień się jednak wypalił. Darek mówi mi, że zerwał on. Dlaczego? - Tak jakoś wyszło. Może proza życia się wdarła? Ale nie żałuję żadnej chwili spędzonej z Rudą - uśmiecha się, a już widzę, że wyraźnie nie chce o tym rozmawiać.

- Aneta naprawdę zauroczyła mnie. Moje „Kocham Cię” było szczere. Chciałem jej dać gwiazdkę z nieba. Żenić się chciałem! - śmieje się.

Można było się zakochać...

To Dariusz wymyślił, że zgłosi się do drugiej edycji programu „Kto poślubi mojego syna?”. To było wiosną tego roku.

- Pomyślałem, że to będzie fajna przygoda, dobra zabawa. I tak rzeczywiście było. To była najlepsza przygoda mojego życia. Poznałem świetnych ludzi, z niektórymi dziewczynami do tej pory utrzymujemy kontakt, spotykamy się. Oczywiście, liczyłem trochę też na miłość. Ale nie miałem żadnego ciśnienia. Nie miałem nic do stracenia, mogłem tylko zyskać - wyznaje Dariusz.

Oczywiście, oprócz tytułowego syna w programie musiała pojawić się też mama. Mama Darka to pani Krystyna. Jak mówi syn, początkowo mama nie była zachwycona tym pomysłem, ale szybko dała się przekonać.

Zdjęcia ruszyły wczesnym latem. Najpierw przyszły „żonkoś” wybrał kilka kandydatek, które chciał poznać. Pomagała oczywiście mama.

- To było szaleństwo! Tyle dziewczyn i tylko chwila na rozmowę! Chciałem o każdej coś zapamiętać, ale potem wszystkie mi się zaczęły mieszać - wspomina Dariusz.

Wspólnie z mamą wybrali sześć kandydatek, które dostały szansę poznania Darka bliżej. Wśród nich ruda Aneta, która od początku wpadła Darkowi w oko.

Podczas kolejnych odcinków Darek eliminował kandydatki na przyszłą żonę. Wtedy zdjęcia kręcone były już w Białymstoku. Umawiał się z dziewczynami na randki, chodzili potańczyć, były spacery. Cztery dziewczyny zamieszkały w domu Darka.

- Początkowo mieszkałem normalnie w swoim pokoju, ale szybko przeniosłem się do dziewczyn. Bo tam było znacznie weselej - Darek śmieje się głośno na te wspomnienia.

Zapewnia, że był sobą na sto procent. Nikogo nie udawał. - Trudno przez 24 godziny na dobę grać kogoś kim się nie jest! Kamery towarzyszyły nam cały czas. Nie było miejsca na ściemę. Czasami to było wkurzające, zwłaszcza w tych stresujących sytuacjach - opowiada Dariusz.

- Czy dziewczyny były naturalne? Myślisz, że da się w ciągu miesiąca kogoś poznać na tyle, by wyznać mu miłość? Zakochać się nawet? - pytam Dariusza.

- Zauroczyć się mocno można. To na pewno. A to dobra podstawa do tego, by próbować tworzyć poważniejszy związek. Miałem klapki na oczach i widziałem tylko tego rudzielca - przyznaje.

Nie ukrywa, że z Anetą chciał taki związek stworzyć. Napisał o niej nawet piosenkę „Więc zostań mała”.

To był mój rok!

Chcę wiedzieć, czy Dariusz Niewiński przeżył prawdziwą miłość?

- Hej, mam 31 lat! Oczywiście, że przeżyłem prawdziwą miłość. Kochałem kiedyś bardzo mocno jedną dziewczynę. Byliśmy ze sobą cztery lata, mieszkaliśmy razem - wyznaje Darek. - Choć w moim kawałku śpiewam: „Nie mogę Cię zapomnieć. Na sercu został ślad. Ty siedzisz w mojej głowie od wielu, wielu lat...”. Wszyscy myślą, że to o dziewczynie. A tak naprawdę nie.

- No przecież, że nie. O muzyce! - mówię i Darek przyznaje mi rację.

Dzięki show „Kto poślubi mojego syna?” Darek dowiedział się wielu rzeczy przede wszystkim o sobie. Że jest strasznie uparty, nerwowy, wybuchowy.

- Strasznie nie lubiłem siebie oglądać w telewizji. Ale dzięki programowi zobaczyłem, że muszę się wziąć za siebie. Zapisałem się na siłownię, chodzę do dietetyka - zdradza.

Czy jest kochliwy? Przyznaje, że tak! I to bardzo! - Może to dziwnie i śmiesznie zabrzmi, ale finał programu oglądałem z moją obecną dziewczyną - Natalią. Nalegała, że koniecznie musimy go obejrzeć, choć wiedziała wszystko, jak to się skończyło. Jak ona to wszystko wytrzymała?! Choć „po” 20 minut ciszy było - śmieje się Darek.

Poznali się kilka tygodni temu na imprezie. Mama Darka - pani Krystyna, od razu Natalię polubiła. Para spędza razem sylwestra. Oczywiście, zanim to się stanie Darek musi trochę popracować. Nie każdy wie, że Darek Niewiński jest znany - nawet bardzo - w środowisku miłośników muzyki disco-polo jako DiDżej Mietek. Jeździ po całej Polsce i gra na różnych imprezach. Śpiewa też własne piosenki.

- Mój kawałek „Nie mogę cię zapomnieć” na YouTube ma już prawie dwa miliony odsłon - chwali się.

Nagrał też teledysk z uczestnikami „Kto poślubi mojego syna?”. W styczniu wyjdzie kolejny klip do piosenki „Ciebie nie ma”. Znów Darek zaśpiewa o dziewczynie. W teledysku pojawi się jedna z „jego dziewczyn” z programu. Jaka? - Przekonacie się sami! - nie chce zdradzić.

Darek mówi mi, że na początku tego, kończącego się właśnie roku, jego dobry przyjaciel powiedział mu: „Mieciu, to będzie Twój rok!”.

- Mam zdecydowane poczucie, że tak właśnie jest. A kolejny będzie jeszcze lepszy! - mówi Darek alias DiDżej Mietek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny