Ścięto ponad 50 topoli, które rosły na terenie szpitala psychiatrycznego w pobliżu bloków.
- Drzewa trzeba wyciąć, bo obsiadają je ptaki i przeszkadzają pacjentom - tłumaczy Tomasz Goździkiewicz, dyrektor szpitala.
- Pacjenci potrzebują spokoju, a nie nieustannego krakania wron od świtu do zmierzchu.
Dyrektor zapewnia, że pozostanie jeszcze wystarczająco dużo innych drzew, m.in. dęby czy klony. Na wiosnę zakwitną też głogi.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?