Cezary Smorszczewski, wiceprezes Alior Banku: Na kryzysie też można wygrać.

Tym, ktorzy mają pieniądze, kryzys daje szansę, żeby przejąć konkurencję. Ale trzeba się do tego przygotować - dowodził.

I właśnie fuzjom i przejęciom spółek poświęcone było przede wszystkim wczorajsze spotkanie. Warto przypomnieć, że pracując jeszcze w spółce PKN Orlen Smorszczewski odpowiadał m.in. za przejęcie Unipetrolu, sprzedaż Polkomtela czy nabycie Rafinerii w Możejkach na Litwie (ta ostatnia akcja miała kryptonim Białystok). 

Opierając się zarówno na własnym doświadczeniu, jak i na specjalistycznych badaniach, główny gość PKB podkreślał np., że 60-80 procent przejęć firm na świecie się nie udaje z takiej niemierzalnej przyczyny, jaką są różnice kultury organizacji przedsiębiorstw.

Cezary Smorszczewski przestrzegał też przed efektem tzw. pychy menedżerskiej, czyli brakiem umiejętności wycofania się w porę z transakcji, do której przedsiębiorcę w pewnym momencie bardzie pcha ambicja niż realna ocena kwoty, którą może wydać na przejęcie innej firmy.

Nie był to jedyny temat wieczoru. Inni, obecni na wczorajszym spotkaniu, przedstawiciele Aliora dowodzili, że rynki finansowe w Polsce i na świecie zaczynają wydobywać się z dna, a dane makroekonomiczne Polski są szczególnie optymistyczne (co jednak wcale nie musi oznaczać końca kryzysu, a jedynie przejściowe ożywienie).  

Natomiast przedsiębiorstwa nadal są zagrożone ogromnym ryzykiem związanym z wahaniami kursowymi. Konieczne są transakcje zabezpieczające, skrojone na miarę konkretnej firmy przez analityka bankowego, który poprzez swoje działania zminimalizuje straty przedsiębiorstwa.

Tyle część merytoryczna wczorajszego wieczoru w Podlaskim Klubie Biznesu. Część druga, już przy szwedzkim stole, związana była z faktem, że Alior Bank za miesiąc będzie obchodzić pierwszą rocznicę rozpoczęcia działalności operacyjnej.

Czyli stało się to właśnie podczas kryzysu.

A mimo to bank zdobył już bardzo silną pozycję na rynku. W samym Białymstoku zdążył już otworzyć kilka oddziałów, które zatrudniają ponad 100 osób (ich szefową jest dyrektor Halina Wyrkowska). I są perspektywy na dalsze rozszerzanie kadry.