MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Buntu nie było

Redakcja
Paweł Janas (z lewej) i Euzebiusz Smolarek nie tryskali wczoraj dobrym humorem
Paweł Janas (z lewej) i Euzebiusz Smolarek nie tryskali wczoraj dobrym humorem
Trener reprezentacji Polski Paweł Janas zapewnia, że nie ma konfliktu w kadrze. "Janosik" wierzy w biało-czerwonych i obiecuje, że nasz zespół w konfrontacji z Niemcami będzie wyglądał inaczej niż w przegranym meczu z Ekwadorem

Konferencji prasowej polskiej ekipy w Barsinghausen towarzyszyło ogromne zainteresowanie mediów. Sala po raz pierwszy od początku pobytu w tym mieście naszych piłkarzy zapełniła się w całości. Olbrzymie zainteresowanie mediów wywołane było informacjami niemieckiej prasy o buncie w polskim zespole. Janas zdecydowanie zdementował te doniesienia.
- Nie wiem kto to wymyślił, nie wiem o żadnym buncie. Wszyscy w drużynie są zdrowi, normalnie trenują. Mogą o tym poświadczyć piłkarze - mówi trener.
Selekcjoner zaprzeczył także, że unika dziennikarzy.
- Informacje o moim zniknięciu były nieprawdziwe, zdenerwowały tylko moją rodzinę. Nigdzie nie zginąłem, nie unikam prasy, jestem do dyspozycji. Po meczu udzieliłem wywiadów kilku stacjom telewizyjnym, byłem na konferencji prasowej, odpowiadałem na pytania nawet w mixed zonie - stwierdza Janas. - W niedzielę mieliśmy dzień wolny. Proszę nas zrozumieć. Od 21 maja jesteśmy razem. Gramy, trenujemy, jeździmy wszędzie razem i należy się wszystkim nieco odpoczynku - dodaje.
Trener zapewnia, że w meczu z Niemcami polski zespół będzie "wyglądał inaczej".
- Zdajemy sobie sprawę, że po porażce pozostanie nam tylko spakować się i wrócić do Polski. Zdobycie punktu, a najlepiej trzech jest koniecznością. To nasza ostatnia szansa. Piłkarze mają tego świadomość - mówi Janas i dodaje, że dokona zmian w podstawowej jedenastce.
- Roszady muszą być, bo graliśmy słabo i przegraliśmy. Ile? Minimum jedna - przyznaje selekcjoner.
Trener polskiej reprezentacji nie chciał spekulować o ewentualnej dymisji po szybkim odpadnięciu z mundialu.
- Jestem pracownikiem, a nie pracodawcą. Takie pytanie trzeba skierować do prezesa związku. Nie wiem jak się zachowam, gdybym jednak otrzymał propozycję nowego kontraktu, bo takiej jeszcze nie dostałem. A poza tym jeszcze nie odpadliśmy z mistrzostw świata - kończy Janas.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny