Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bruno: Jaga będzie faworytem

(ted)
Bruno Coutinho Martins zagra w piątek przeciwko byłym kolegom z Jagiellonii
Bruno Coutinho Martins zagra w piątek przeciwko byłym kolegom z Jagiellonii Fot. A. Chomicz
Bruno Coutinho Martins po dwóch latach gry w Jagiellonii przeniósł się do Polonii Warszawa. W piątek zagra przeciwko byłym kolegom klubowym.

Kurier Poranny: W piątek zagrasz przeciwko Jagiellonii, w której spędziłeś dwa ostatnie lata. To będzie zwykły mecz?

Bruno Coutinho Martins (piłkarz Polonii Warszawa): Nie jesteś pierwszym, który mnie o to pyta. Na pewno Białystok budzi we mnie jakiś sentyment, bo przecież spędziłem tam trochę czasu i mam kolegów w Jagiellonii. Jestem jednak profesjonalistą i w momencie pierwszego gwizdka sędziego skoncentruję się tylko i wyłącznie na tym, żeby grać jak najlepiej dla Polonii.

Jak dotąd wychodzi Ci to całkiem nieźle. W tym sezonie strzeliłeś już trzy gole w lidze i jednego w Pucharze Polski. To więcej niż we wszystkich wcześniejszych meczach w Jadze.

- Faktycznie, rozsmakowałem się trochę w tym strzelaniu i muszę powiedzieć, że wcale nie zamierzam przestać. Fajnie, że piłka wpada do siatki po moich uderzeniach. A co do tego, że w Jagiellonii nie byłem skuteczny? Trudno to do końca wytłumaczyć. Może nie miałem szczęścia? Piłka czasami lądowała na słupkach, albo minimalnie obok bramki. Po prostu taki jest futbol.

Zmiana trenera w Polonii była dla Ciebie zaskoczeniem? Jose Maria Bakero został zwolniony i jego miejsce zajął Paweł Janas.

- Jeśli o mnie chodzi, to niewiele się zmieniło. Owszem, miło wspominam pracę z Bakero, ale dla trenera Janasa też przecież nie byłem anonimowy. Mój transfer do Polonii był uzgadniany również z nim. Poza tym, będąc piłkarzem trzeba być przygotowanym na taką sytuację, że w klubie może nastąpić zmiana szkoleniowca. Takie jest życie.

A jak wyglądają Twoje relacje z piłkarzami Polonii. Jak się odnajdujesz wśród takich gwiazd jak na przykład Ebi Smolarek?

- Atmosfera w zespole jest naprawdę super i nie mogę narzekać. Ze wszystkimi mam dobry kontakt i nikt nie gwiazdorzy. Zdaję sobie sprawę, że Ebi jest w największym kręgu zainteresowania kibiców i dziennikarzy, ale dla mnie to zwykły współpracownik na boisku.

Porozmawiajmy w końcu o Jagiellonii. To, że jest liderem po dziesięciu kolejkach to dla Ciebie zaskoczenie?

- Absolutnie nie. Nie jest to dla mnie w ogóle żadną niespodzianką. Jaga ma dobrze dobraną grupę zawodników, którzy w skupieniu realizują swój cel. Oprócz tego prowadzi ich przeambitny szkoleniowiec. Nawiasem mówiąc wróżę Michałowi Probierzowi wielką karierę trenerską.

Oglądałeś jakieś mecze Jagi w tym sezonie?

- Tak. Z Lechem Poznań i GKS Bełchatów. Oba wygrane przez białostoczan.

A kto Twoim zdaniem będzie faworytem piątkowego spotkania?

- Jagiellonia jest liderem, a lider jest zawsze faworytem. Poza tym, na własnym boisku Jaga rzadko przegrywa. W ubiegłym sezonie zdarzyło się to chyba tylko raz. Wierzę jednak, że Polonia jest w stanie wywalczyć trzy punkty.

No, ale w tym sezonie tak bardzo często nie wygrywacie, a przecież mieliście walczyć o mistrzostwo.

- Ale za to nie przegrywamy, bo oprócz wpadki z Koroną Kielce nam się to nie zdarzyło. Gramy nieźle, tyle, że czasami brakuje nam szczęścia, które z kolei akurat sprzyja przeciwnikom. Remisujemy mecze, które powinniśmy wygrać, ale liczę, że w końcu przyjdzie także zwycięska passa.

Nie będziecie zmęczeni? We wtorek graliście dogrywkę z KSZO Ostrowiec w Pucharze Polski, czyli w teorii macie pół godziny więcej w nogach.

- Ale Jagiellonia ma za to podróż przez pół Polski, najpierw do Łodzi, później przez Kielce i dopiero powrót do Białegostoku. Myślę, że siły będą wyrównane i to, że dłużej graliśmy nie będzie miało żadnego znaczenia.

Miałeś okazję rozmawiać na temat najbliższego meczu z rodakami - Thiago Cionkiem i Hermesem?

- Jeszcze nie, ale oczywiście utrzymujemy kontakt ze sobą i pewnie będzie okazja, żeby pogadać. Mam nadzieję, że jeśli będą mieli dogodną okazję do strzelenia gola to spudłują (śmiech). A tak poważnie, to oczywiście życzę im, żeby zakończyli mecz bez żadnej kontuzji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny