Biuletyn trafił przed sąd
Biuletyn trafił przed sąd
Chodzi o informacje dotyczące kandydata PiS Jana Dobrzyńskiego, zamieszczone w bezpłatnej gazetce wydanej przez KWW Tadeusza Truskolaskiego, która w weekend trafiła do skrzynek białostoczan. Napisano w niej m.in. o majątku Dobrzyńskiego (tekst zatytułowany "Kim jest Jan Dobrzyński? Dorobił się milionów będąc w polityce") i przedsiębiorstwie, którym zarządza, zamieszczono też wypowiedzi Dobrzyńskiego sprzed kilku lat o pomyśle na zagospodarowanie lotniska na Krywlanach. W jednym z artykułów zarzucono mu też antypatię wobec prawosławnych, opisując sytuację z czasów, gdy Dobrzyński był wojewodą podlaskim.
Dobrzyński uznał te informacje za nieprawdziwe, mające go zdyskredytować w oczach wyborców. Jego pełnomocnicy chcieli, by sąd zakazał rozpowszechniania nieprawdziwych informacji, nakazał ich sprostowanie w trzech ogólnopolskich portalach internetowych, chcieli też przeprosin w lokalnej telewizji, a także wpłaty 20 tys. zł na cel charytatywny.