Pensję już dostałem. Ale boję się, że ta sytuacja może znowu się powtórzyć. Bo dochodzą do nas słuchy, że firma nie ma płynności finansowej. Boimy się - nie kryje obaw pracownik białostockiej spółki Bison Chucks. I prosi o zachowanie anonimowości.
Wczoraj napisaliśmy o tym, że pracownicy odeszli od maszyn, bo nie dostali na czas wypłat za ubiegły miesiąc.
Czytaj: Uchwyty stanęły, pensje opóźnione (zdjęcia)
- 10 października, jak zawsze, nie przelano pieniędzy na konta. A jest już połowa miesiąca. I nic - denerwował się jeden z pracowników.
Sprawą od razu zainteresowaliśmy inspekcję pracy.
- W piątek w tej firmie był inspektor pracy. Jednak nie zastał szefa na miejscu - relacjonuje Piotr Szczęsny, zastępca okręgowego inspektora pracy w Białymstoku.
Kontrola w Bison Chucks jednak ciągle trwa.
- Jeśli wynagrodzenia nie zostały wypłacone dziesiątego dnia danego miesiąca, to naruszono prawa pracownicze - wyjaśnia Piotr Szczęsny. - Dziś przedstawiciel inspekcji pracy znowu uda się do spółki Bison Chucks, by sprawdzić dokumenty.
Firma istnieje od 2009 roku. To spółka-córka Fabryki Przyrządów i Uchwytów Bison-Bial. Bison Chucks swój zakład posiada w strefie ekonomicznej na Dojlidach.
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?