Bielski Klub Sportowy Tur szuka sponsorów

Zarząd Bielskiego Klubu Sportowego Tur spotkał się z zawodnikami i kibicami w miniony poniedziałek. Podczas walnego zgromadzenia działacze zapewniali, że start piłkarzy w lidze nie jest zagrożony.

- Szacujemy, że do zamknięcia rocznego budżetu naszej drużyny piłkarskiej grającej w III lidze potrzebujemy około 300-350 tys. zł - mówił prezes Lech Jakubowski.

- W tej chwili zgromadziliśmy już dwie trzecie potrzebnej sumy. Cały czas szukamy sponsora strategicznego - dodał prezes Jan Ziemcow.

Głównym mecenasem sportu w Bielsku jest samorząd. - W tym roku w budżecie miasta przeznaczono 330 tys. zł na sport. Z tej sumy aż 140 tysięcy trafi do sekcji piłkarskiej Tura, chociaż miasto musi dofinansować 17 organizacji - mówił Andrzej Krzywiec, szef MOSiR-u i przewodniczący działającej przy burmistrzu Rady Sportu.

Obiecanki cacanki

Poniedziałkowe walne zebranie też poświęcono kwestiom finansowym. Ze sprawozdania zarządu wynikało, że sekcja piłkarska wydała w 2009 roku 230 tys. zł. Największą część wpływów (136 tys. zł) stanowiła dotacja z budżetu miasta. Resztę klub uzyskał od drobnych sponsorów.

- Cały czas szukamy sponsora strategicznego. Słyszymy wiele obiecanek, ale konkretów brak - przyznał prezes Jakubowski.

Prezes podkreślał, że pomoc drobnych sponsorów jest również bardzo cenna.
- Szacujemy, że zebrane od nich pieniądze na rzecz sekcji piłkarskiej były większe niż finanse przekazane sekcji koszykarskiej przez jej sponsora strategicznego - podkreślał Jakubowski.

Grunt to solidność

Zgromadzonych kibiców, piłkarzy i trenerów interesowała głównie przyszłość.
- Jesteśmy daleko w tyle, w porównaniu z trzecioligowymi rywalami, jeśli chodzi o płace w drużynie - mówił trener pierwszej drużyny piłkarzy Lucjan Trudnos. - Choć trzeba przyznać, że Tur ma w środowisku wyjątkowo dobrą opinię klubu wypłacalnego.

- Grając w IV lidze, cieszyliśmy się, mając budżet w wysokości 110 tys. zł. Teraz zgromadziliśmy znacznie więcej, ale i potrzeby są ogromne - mówili przedstawiciele zarządu.