Białystok. Skończyła się benedyktyńska cierpliwość. Do czynszu w centrum.
(op)
Fot. A. Zalewska
Wędliny, chleb, sery, zioła, wino, piwo i nalewki robione według tradycyjnych receptur zakonników z Tyńca przez ostatnie dwa lata można było kupić w sklepie przy ul. Malmeda.
Jednak kilka dni temu lokal z produktami benedyktyńskimi został zamknięty.
– Czynsz za wynajem był tak wysoki, że postanowiliśmy zrezygnować z tej lokalizacji – mówi Andrzej Cebula, właściciel sklepu. – Nadal jednak prowadzimy sprzedaż wyrobów benedyktyńskich w galerii Alfa.