Nasza Loteria

Białystok: Powstaną kolejne ule? Pasieki mogłyby powstać na miejskich budynkach. Tego chce radny KO Andrzej Perkowski

Tomasz Mikulicz
Tomasz Mikulicz
Pasieka na dachu biurowca w Krakowie
Pasieka na dachu biurowca w Krakowie Adam Wojnar
Na Pałacu Kultury są ule, więc i na białostockich dachach też powinny. Tak twierdzi Andrzej Perkowski z KO. Pszczelarze komentują, że miejsc w naszym mieście na ule nie brakuje. Ale jeśli miasto udostępni swoje dachy, to od przybytku głowa nie boli.

Mówi się, że jeśli wyginą pszczoły to ludzkość przeżyje tylko cztery lata. Stąd też powinniśmy robić wszystko, by pszczół było jak najwięcej – mówi Andrzej Perkowski z Koalicji Obywatelskiej.

Złożył do władz Białegostoku interpelację, by udostępniać pszczelarzom dachy instytucji miejskich, by stawiali tam ule.

– Mogliby sprzedawać miód urzędowi miasta. Prezydent w ramach promocji wręczałby dla gości, którzy nas odwiedzają albo osobom, które sam odwiedza słoiki z etykietą „miejski miód białostocki” – roztacza wizje radny.

Czytaj też: Pszczoły chorują. Miodu coraz mniej.

Do takich miejskich pasiek mogliby też przychodzić uczniowie białostockich szkół. – W miastach pszczołom jest łatwiej niż na wsiach, bo tam stosowane są opryski pestycydami – podkreśla radny.

Miejskie pasieki można zakładać dzięki uchwale rady miasta z poprzedniej kadencji.

– Walczyliśmy o nią trzy lata. Teraz każdy pszczelarz, który chce mieć w mieście ule, znalazł już sobie miejsce. Przeważnie na terenach prywatnych, ale jest też pasieka np. na terenie Politechniki Białostockiej – mówi Wojciech Tryzna, prezes Podlaskiego Związku Pszczelarzy.

Niemniej, gdyby miasto udostępniło również swoje dachy, to też nikt by się nie pogniewał. – Trzeba też wiedzieć, że to nie jest tak, że postawi się ul, a później pójdzie się po miód. Przy pszczołach jest mnóstwo pracy. W mieście trzeba je dokarmiać – podkreśla Tryzna.

Według Andrzeja Perkowskiego powstanie uli na terenach miejskich współgrałoby z pomysłem prezydenta Tadeusza Truskolaskiego z kampanii wyborczej. Czyli tworzeniu tzw. kwietnych łąk na miejskich działkach.

W 2016 roku pisaliśmy, że ule powstały też na terenie kampusu UwB. Natomiast w 2014 roku, że miasto ustawiono domki dla pszczół w Parku Planty i w Akcent ZOO.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 5

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

P
Poważnie
W Warszawie są to i nas też powinny być. Metro też jest w Warszawie, a u nas będzie??
G
Gość
2019-05-08T19:19:07 02:00, Ona:

Na urzędach sobie stawiajcie. Byle nie na blokach bo i tak wszelkie badziewie, łącznie z osami i szerszeniami, wylatuje przez otwarte okna.

A owoce i warzywa chętnie się zjada, czy żywisz się wyłącznie sztucznymi fastfoodami? W ulach nie mieszkają szerszenie tylko pszczoły. A jak nie chcesz żeby owady leciały do domu to załóż sobie moskitiery na oknach.

Q
Q
Bardzo dobry pomysł. W Paryżu, czy NY się sprawdził. Nawet biznes go podchwycił. Np. restauratorzy mają ule na dachach swoich restauracji, który można u nich kupić
K
Koko
Pomysł dobry ale łąki przy spalinach samochodów i do tego Te pszczoły które będą się truć źle to widzę lepsze są miejsca z dala od spalin
O
Ona
Na urzędach sobie stawiajcie. Byle nie na blokach bo i tak wszelkie badziewie, łącznie z osami i szerszeniami, wylatuje przez otwarte okna.
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny