Przypomnijmy, że od kilku tygodni w rejonie Wąskiej, Fabrycznej i Sienkiewicza prywatna firma prowadzi na zlecenie Wodociągów Białostockich prace na sieci wodociągowo-kanalizacyjnej. Równocześnie miasto ogłosiło przetarg na wykonanie instalacji deszczowej na ul. Fabrycznej. Miała ona - w przygotowanym przez urbanistów planie miejscowym - zostać przedłużona od Jagienki do niemal Poleskiej. Obecnie można dojechać tam osiedlowym ciągiem pieszo-jezdnym, przez tereny należące do Białostockiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Natomiast urzędnicy zaplanowali odtworzenie ul. Fabrycznej, która od 40 lat znajduje się na papierze.
W rzeczywistości między blokami przy Wąskiej, Fabrycznej i Sienkiewicza funkcjonował (dziś zryty przez maszyny) zieleniec – miejsce integracji i odpoczynku zarówno dorosłych, jak i najmłodszych. Przedłużenie drogi miało przeciąć zieloną enklawę, a ponadto miało przebiegać tuż przy klatkach schodowych bloku Fabryczna 24. I przeciwko temu od początku kwietnia protestowali mieszkańcy tej części osiedla. Wyraz dali temu nie tylko w zebranych 600 podpisach, udziale w konsultacjach, ale też gremialnych uwagach zgłoszonych do projektu planu. Za mieszkańcami opowiedziały się władze Białostockiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Teraz światło dzienne ujrzało światło dzienne zarządzenie prezydenta odnoszące się do zgłaszanych uwaga.
- Po to projekt planu została wyłożony do konsultacji, by poznać uwagi mieszkańców. Teraz je przyjmujemy - mówi wiceprezydent Adam Musiuk, nadzorujący miejską architekturę i urbanistykę. - Nie ma żadnego powodu żebyśmy stawali przeciwko mieszkańcom.
To oznacza, że prezydent uwzględnił uwagę, by teren projektowanej drogi nadal pozostał przeznaczony pod zieleń urządzoną. Czyli w praktyce zostanie zachowane obecne status quo. Obsługa komunikacyjna terenów będzie realizowana na dotychczasowych zasadach oraz poprzez istniejące drogi publiczne i drogi wewnętrzne.
- Niezmiernie cieszymy się z rozstrzygnięć pana prezydenta oznaczających odstąpienie od przedłużenia ul. Fabrycznej do ul. Poleskiej wzdłuż budynków Fabryczna 24 i 57 - mówi Piotr J. Malinowski, jeden z inicjatorów akcji protestacyjnej.
Teraz mieszkańcy z niecierpliwością czekają na koniec przedłużających się prac wodociągowo-kanalizacyjnych i powrót do normalności.
- Liczymy także na naprawę szkód powstałych w efekcie tych prac, tj. rewitalizację zieleni, ukrycie studzienek kanalizacyjnych na tym terenie zielonym, poprawę jakości nawierzchni drogi wewnętrznej wzdłuż bloku Fabryczna 24 i przywrócenie zlikwidowanych gazonów na wysokości sklepu Stokrotka - wylicza Piotr J. Malinowski.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?