Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok dostał po nosie

Tomasz ŻUKOWSKI
Tego można się było spodziewać. Białostockie władze stawały na głowie, żeby utrudnić życie inwestorom, żeby opóźnić budowę w Białymstoku kolejnego hipermarketu i teraz mają to, co chciały - wkrótce takie centrum może powstać trzysta metrów poza granicami miasta.

Wszyscy - nawet pierwszy szereg wrogów hipermarketów spod znaku Ligi Polskich Rodzin - powinni się cieszyć, białostocka ziemia nie zostanie skalana zagranicznym kapitałem.
Tylko czy na pewno nasze miasto ma jakikolwiek powód do radości? Kto inny zarobi miliony złotych rocznie na podatkach, kto inny będzie mógł żądać od inwestora kilkunastu milionów złotych na wsparcie gminnych inwestycji. A Białemustokowi zostaną kłopoty komunikacyjne i smród spalin samochodów, którymi mieszkańcy pojadą na zakupy. To białostoccy handlowcy będą się wściekać, gdy spadnie im liczba klientów. I wszystko poza jakąkolwiek kontrolą ze strony naszych władz miejskich...
Ale przecież nic się jeszcze nie stało - uspokaja prezydent Białegostoku. Owszem, ma prawo tak myśleć. Hipermarket w Wasilkowie otworzy drzwi najwcześniej za rok. Ale już dziś w Wasilkowie wydarzyło się wiele - małe miasteczko udowodniło wielkiej, białostockiej metropolii, że nie można wiecznie grać inwestorom na nosie. - Wy ich nie chcecie, to my ich bardzo chętnie zaprosimy do siebie - mówią władze Wasilkowa. - A wy dalej bawcie się w politykę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny