- Zwróciła się o to do nas Fundacja Omeny Mensah oraz Fundacją pomocy dzieciom Happy Kids - mówi Katarzyna Liedke-Charkiewicz, zastępca dyrektora Placówka Opiekuńczo-Wychowawcza im. dr Ireny Białówny w Białymstoku. - Jeszcze nie mamy informacji o tym kiedy i jak duża grupa dzieci miałaby do nas trafić. Natomiast wiemy, że jest taka potrzeba. Przygotowaliśmy 20 miejsc w umeblowanych pokojach i 30 miejsc do spania.
Budynek przy ul. 11 Listopada od dłuższego czasu stoi pusty. Ponad rok temu podopieczni zostali stamtąd przeniesieni na ul. Ciepłą.
- Musieliśmy budynek od początku przystosować, posprzątać pokoje. Zgłosiły się też do nas różne firmy, które szybko wykonały drobne prace remontowe - wymienia dyrektor.
Dodaje, że z różnych stron płynął do niej propozycje współpracy i wsparcia od ludzi dobrej woli.
- Na razie mamy wszystko, czego potrzebujemy. Kiedy przyjadą do nas dzieci, być może pojawi się zapotrzebowanie na odzież, buty, czy inne produkty. Wtedy będziemy ewentualnie apelować o konkretną pomoc - informuje Katarzyna Liedke-Charkiewicz.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?