Baseball. Jedna wygrana i jeden ranny na inaugurację sezonu

Klub baseballu działa w Białymstoku od blisko dwóch lat. W ostatni weekend do stolicy Podlasia na dwa pierwsze mecze w ramach Bałtyckiej Ligi Baseballu przyjechała drużyna Warsaw Dragons. Spotkania były rozegrane na boiskach MOSP przy ulicy Świętokrzyskiej.
Pierwsze starcie Lisy rozpoczęły rewelacyjnie. Po odbiciu Dawida Gudela pierwsze punkty zdobył Piotr Tarasiewicz. Zaraz potem punktowali Piotr Mikołajczyk i Paweł Komosa i gospodarze wygrywali 3:0, a zaraz potem 5:0. Dopiero w końcówce białostoczanie zaczęli popełniać błędy i do głosu doszli Dragons. Ostatecznie mecz zakończył się wygraną Lisów 5:3.

– Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego wyniku – mówi Kamil Zwoliński. – Dragons to bardzo doświadczona drużyna i nie spodziewaliśmy się, że możemy z nimi powalczyć jak równy z równym. Ale jak widać ciężko przepracowana zima dała fajne efekty.

Tego samego dnia doszło także do meczu rewanżowego tych drużyn. Tym razem to warszawianie zaczęli rewelacyjnie i po pięciu zmianach wygrywali 10:0. Ale na początku szóstej zmiany swoją serię rozpoczęły Lisy i to na tyle skutecznie, że doprowadziły do remisu 10:10.

– Przy remisie miało miejsce pechowe wydarzenie – opowiada Zwoliński. – W przerwie między zmianami nasz grający trener Michał Niewiński został uderzony piłką w głowę. Sytuacja wyglądała groźnie, poszkodowany został przewieziony do szpitala, a mecz został przerwany. Na szczęścia po badaniach okazało się, że z Michałem jest wszystko w porządku i został wypuszczony do domu. Natomiast mecz zostanie dokończony w innym terminie.