Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Assassin's Creed: Czarna bandera - recenzja książki

Jacek Chlewicki
Oliver Bowden ma już na koncie pięć książek z serii Assassin's Creed
Oliver Bowden ma już na koncie pięć książek z serii Assassin's Creed Materiał wydawcy
Beczki pełne rumu, bijatyki w gospodach, bitwy morskie, pojedynki na szable, a dopiero gdzieś na końcu konflikt pomiędzy asasynami, a templariuszami. Taka jest właśnie "Czarna bandera", czyli nowa część z serii Assassin's Creed.

To, co wyróżnia książkę od swoich poprzedniczek, to bez wątpienia jej główny bohater. Edwarda Kenway'a poznajemy w momencie, kiedy ten jest niespecjalnie wyróżniającym się synem hodowcy owiec. Swoje życie dzieli na pracę u boku ojca oraz na upijanie się i bijatyki w gospodach. Tę monotonność przerywa nagłe pojawienie się w jego życiu pięknej Caroline, córki bogatego i poważanego kupca herbacianego.

On arogancki, cwany, ale ambitny, a ona ułożona, z bogatego domu i poddana woli apodyktycznego ojca. Zaczyna się jak w klasycznej powieści obyczajowej. Edward Kenway planuje zdobyć fortunę i stać się kimś ważnym, dlatego postanawia wypłynąć w morze i stać się korsarzem.

Fabuła "Czarnej bandery" podąża tym samym tropem, co gra komputerowa pod tym samym tytułem. Edward zupełnie przypadkowo zostaje wplątany w odwieczny konflikt miedzy asasynami, a templariuszami, pragnącymi zdobyć władze nad światem. Ale to nie ten temat stanowi o sile książki. Jej największą atrakcją jest bowiem Edward. Takiego bohatera seria jeszcze do tej pory nie miała. Edward nie jest Altairem, dla którego credo zakonu zawsze było najważniejsze. Nie jest też romantycznie nastawionym do życia Ezio Auditore. No i w końcu nie jest też asasynem. Jest piratem, który, nawet wciągnięty w sprawy zakonu, nieustannie pije rum oraz chętnie uczestniczy w bijatykach. Jego jedyną motywacją są pieniądze, a potem także zemsta.

Oliver Bowden ma już na koncie pięć książek z serii Assassin's Creed. Przez ten czas zdążył przyzwyczaić czytelników do swojego stylu pisania, może nieco rzemieślniczego, ale na pewno dającego się polubić. Można odnieść wrażenie, że Bowden na taką historię właśnie czekał. Z piratami w roli głównej. Wspaniale kreśli ten brudny, chciwy, ale i barwny świat.

Można śmiało powiedzieć, że książka spełnia swoje zadanie. Jest na tyle wciągająca i ciekawa, że skutecznie zachęca do zagrania w grę komputerową, a zarazem prezentuje tyle nowych wątków, że jest doskonałym uzupełnieniem scenariusza gry. Dla fanów obowiązkowa.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny