Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

15 lipca odbyły się uroczystości upamiętniające 78. rocznicę zbrodni w Lesie Pilickim. Była modlitwa w intencji ofiar i złożenie wieńców

Jakub Sadkowski
Jakub Sadkowski
15 lipca w 78. rocznicę zbrodni hitlerowskich dokonanej na mieszkańcach Bielska Podlaskiego, upamiętniono ofiary mordu. Jak co roku, uroczystości odbyły się m. in. w Lesie Pilickim, gdzie dokonano eksterminacji. Wzięli w nich udział przedstawiciele lokalnych władz samorządowych, służb mundurowych i duchowni. Na miejscu pojawili się też mieszkańcy miasta i bliscy ofiar.
15 lipca w 78. rocznicę zbrodni hitlerowskich dokonanej na mieszkańcach Bielska Podlaskiego, upamiętniono ofiary mordu. Jak co roku, uroczystości odbyły się m. in. w Lesie Pilickim, gdzie dokonano eksterminacji. Wzięli w nich udział przedstawiciele lokalnych władz samorządowych, służb mundurowych i duchowni. Na miejscu pojawili się też mieszkańcy miasta i bliscy ofiar. Powiat Bielski
Dokładnie w 78. rocznicę zbrodni hitlerowskiej, dokonanej na zasłużonych mieszkańcach Bielska Podlaskiego, upamiętniono ofiary mordu. Jak co roku, 15 lipca, odbyły się uroczystości w Lesie Pilickim. Wzięli w nich udział przedstawiciele lokalnych władz samorządowych, służb mundurowych, jak również m. in. delegacje szkół, czy organizacji społecznych. Na miejscu pojawili się też mieszkańcy miasta i bliscy ofiar.

Z powodu warunków pogodowych tegoroczne obchody wyglądały nieco inaczej, niż zwykle. Tak jak zwykle zaplanowane było rozpoczęcie uroczystości na cmentarzu przy ul. Wojska Polskiego przed mauzoleum poświęconemu ofiarom. Burza z silnym deszczem i wiatr uniemożliwiły jednak przeprowadzenie tam uroczystości. Obchody rozpoczęto więc od mszy świętej w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego. Tam odbyła się modlitwa w intencji zamordowanych osób. Po mszy nawałnica ustała, co umożliwiło powrót na na cmentarz. Uczestnicy złożyli kwiaty przy mauzoleum. Obchody poprowadził Piotr Daniło ze starostwa powiatowego.

Po zakończeniu uroczystości na cmentarzu tradycyjnie odwiedzono także miejsce mordu. Las Pilicki zwany też potocznie "Osuszkiem". Pod krzyżem upamiętniającym ofiary zbrodni ustawiono kwiaty i znicze. Tam też została ponownie odmówiona modlitwa za dusze ofiar. Na uroczystościach obecni byli duchowni katoliccy i prawosławni. Wartę honorową w miejscach pamięci pełnili też bielscy żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej.

Na koniec uroczystości głos zabrał wicestarosta bielski Piotr Bożko. Podziękował wszystkim obecnym za udział. Podkreślił wagę wydarzeń, które zapisały się na stałe w historii miasta. Podzielił się również rodzinnymi wspomnieniami. Przytoczył historię, którą babcia opowiadała mu od dziecka. Była ona świadkiem wyprowadzania z domu ówczesnego burmistrza Bielska Podlaskiego Alfonsa Edermana. Niemieccy żandarmi zabrali go nad ranem i przewieźli do więzienia, a później na miejsce egzekucji.

- Moi dziadkowie mieszkali całe życie przy ulicy Traugutta, a burmistrz Alfons Erdman mieszkał przy ul. Batorego, mniej więcej na wysokości ul. Traugutta. Dobrze znali ówczesnego burmistrza. Właśnie w tym dniu babcia, o świcie, kiedy jeszcze było chłodno, poszła żeby te opielić kwiaty. Była świadkiem, jak trzech żandarmów prowadziło burmistrza Alfonsa Erdmana na Hołowiesk. Szedł w szlafroku, ukłonił się babci. Myślę, że babcia była ostatnią z bielszczan, którzy burmistrza widzieli. Nawet nie miała świadomości, co się może stać - wspominał Piotr Bożko.

15 lipca 1943 roku to jedna z najbardziej pamiętnych dat w historii Bielska Podlaskiego. Doszło wtedy do jednej z największych zbrodni w regionie. Tego dnia hitlerowcy rozstrzelali nieopodal miasta, w lesie Pilickim 49 osób. Była to zorganizowana obława na inteligencję polską. Wśród ofiar znaleźli się księża, lekarze, nauczyciele, czy urzędnicy wraz z rodzinami. Oprócz burmistrza Edermana, między innymi beatyfikowany ks. Antoni Beszta-Borowski.

- Biegliśmy przed dom w piżamach. Zobaczyliśmy korowód bliskich i znajomych, prowadzonych w grupach. A za każdą grupą trzech gestapowców z karabinami. Szli wszyscy, rodziny z maleńkimi dziećmi - wspominał nieżyjący już ks. Eugeniusz Borowski.

Doświadczył tragedii na własne oczy. Miał wtedy 12 lat. Był też bratankiem błogosławionego ks. Antoniego Beszty-Borowskiego.

- Gdy stryj zorientował się, że chcą ich rozstrzelać, zaczął spowiadać. Wtedy hitlerowiec zmasakrował mu twarz, powybijał zęby i wrzucił do ciężarówki. Ciężarówkami hitlerowcy zawieźli bielszczan do Lasu Pilickiego. Tam był przygotowany dół. Z Polaków ściągnięto płaszcze i buty. Hitlerowcy prowadzili ich nad jamę i jak łany pszenicy kładli kulami kolejne szeregi - opowiadał ks. Eugeniusz Borowski.

Aresztowania przeprowadzono od godz. 1.00 do 5.00 nad ranem. Dowódcy trzyosobowych grup otrzymywali listy z nazwiskami i adresami osób, które miały zostać aresztowane. Aresztowanych budzono, nakazywano im się ubrać , po czym wstępnie przesłuchiwano i bito. Później eskortowano ich pieszo do więzienia zlokalizowanego przy ul. Hołowieskiej. W więzieniu na "Hołowiesku" ponownie sprawdzono personalia i raz jeszcze dokonano rewizji osobistych. Następnie Niemcy podzielili zatrzymanych na dwie grupy: mężczyzn i kobiety z dziećmi, po czym osadzono ich w celach. Później między godz. 5-8 rano zaczęto wywoływać ludzi z cel. Zostali wyprowadzeni do ciężarówek i wywieziono ich do Lasu Pilickiego. Gdy rozpoczynano egzekucję był już wykopany jeden dół na zwłoki.

Ofiary były rozstrzeliwane kolejno. Wszyscy zamordowani 15 lipca byli wyznania katolickiego. Większość należała do Armii Krajowej, współpracowała z nią lub legitymowała się walką o niepodległość Polski. Odgłosy strzałów były słyszane ze znacznej odległości, również przez osadzonych w więzieniu na "Hołowiesku". Dół ze zwłokami zasypywali więźniowie osadzeni w bielskim obozie pracy. Po pogrzebaniu ciał po miejscu egzekucji jeździł pojazd gąsienicowy w celu zatarcia śladów. Egzekucja została zakończona przed południem. Informacja o niej rozniosła się szybko po mieście. Tego samego dnia w Bielsku pojawiły się ogłoszenia dotyczące akcji likwidacyjnej w trzech językach: niemieckim, polskim i białoruskim.

- Wraz z kolegami pobiegliśmy pod dom parafialny. Zobaczyliśmy hitlerowców plądrujących pomieszczenia. Gestapowiec zauważył nas, porwał stułę stryja, rzucił ją w kałużę i przydeptał z diabelskim rechotem. Jedna z kobiet podbiegła i ją pozbierała. Potem pozszywaną stułę otrzymałem na swoją prymicję. To tylko jedna z wielu zbrodni. Hitlerowcy chcieli zniszczyć polskość, ale wyroki boskie są niezbadane. Zabili trzech bielskich księży, ale na ich miejsce w przyszłych latach kilkudziesięciu bielszczan odnalazło powołania kapłańskie - mówił ks. Eugeniusz Borowski.

Przyczyną egzekucji, jak ustaliła w latach 70. XX wieku prokuratura niemiecka w Stuttgarcie, było zabicie przez polskie podziemie kilkunastu Niemców oraz trzech kolaborujących z Niemcami Polaków. Byli oni pracownikami administracji, policji, Wehrmachtu. Niemcy zaplanowali z tego powodu w całym okręgu Białegostoku akcje odwetowe, które miały uderzyć w inteligencję polską, a pośrednio także w struktury Armii Krajowej.

Szczątki ofiar zostały ekshumowane w dniach 13-14 lipca 1945 roku, zaś 15 lipca przewieziono je furmankami, w trumnach na cmentarz katolicki przy ul. Wojska Polskiego i tam pochowano. Tego samego roku zbudowano też na cmentarzu pomnik "Ofiarom Barbarzyństwa 15 VII 1943 roku", przy którym co roku odbywają się rocznicowe obchody. Dodatkowo w latach 60-tych na miejscu straceń w "Osuszku" stanął pomnik "Ofiarom Barbarzyństwa hitlerowskiego 1942- 44". W czerwcu 1999 roku, zamordowany w Lesie Pilickim ks. Antoni Beszta-Borowski został beatyfikowany przez Jana Pawła II. Natomiast w kwietniu 2009 roku Rada Miasta przyznała 49 zabitym osobom honorowe obywatelstwo miasta Bielsk Podlaski.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: 15 lipca odbyły się uroczystości upamiętniające 78. rocznicę zbrodni w Lesie Pilickim. Była modlitwa w intencji ofiar i złożenie wieńców - Gazeta Współczesna

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny