- Fajnie się tu bawię i fajnie, że jestem królem - mówi Adrian. Chętnie przychodzi do miejscowej świetlicy. Podobnie zresztą wielu jego znajomych. Jednak na początku wakacji nic nie wskazywało na to, że licealistki z Gdyni trafią do Karakul.
- Najpierw myśleliśmy, że pojedziemy do domu dziecka, ale stwierdziliśmy, że to może być dla nas zbyt bolesne, jak będziemy się z tymi dziećmi rozstawać - tłumaczy Marta.
Uczniowie z Gdyni organizują wakacje najmłodszym nie tylko w Karakulach, ale również w Sobolewie, Sowlanach czy Henrykowie.
- W świetlicy w Kararkulach jedna osoba prowadzi warsztaty taneczne, a ja z Martą prowadzimy gry i zabawy - opowiada Agata Ormanin.
Sonia Orlewicz-Zakrzewska, pomimo kontuzji obojczyka, chętnie zajmuje się młodymi tancerzami.
- Byłam zaskoczona. Kiedy młodsze dzieci dowiedziały się, że prowadzę takie warsztaty, to stwierdziły, że również są chętne - mówi Sonia.
- Nie chcemy, żeby panie od nas wyjeżdżały - twierdzą zgodnie dzieci.
- Żeby autobus po nie przyjechał - życzy Gabrysia.
- Najlepiej je przywiązać - podrzuca pomysł Emil.
Cezary Mielko, dyrektor Centrum Kultury i Rekreacji w Supraślu obiecuje, że postara się ściągnąć do Karakul kolejnych wolontariuszy, którzy zajmą się najmłodszymi mieszkańcami wsi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?