Śmiertelny wypadek na Wierzbowej. Zakończył się błyskawiczny proces
Proces toczył się błyskawicznie, bo zakończył po jednej rozprawie 28 marca. Teraz zapadł wyrok.
- Materiał dowodowy zgromadzony w sprawie nie pozostawił wątpliwości co do winy oskarżonej - mówiła uzasadniając orzeczednie sędzia Anna Hordyńska.
Wśród bezspornych dowodów wymieniał m.in. zeznania naocznych świadków zdarzenia, protokoły oględzin, dokumentację medyczną ofiary wypadku będącej w wieku oskarżonej, ale też wyjaśnienia samej podsądnej, która została zatrzymana na miejscu wypadku i w procesie przyznała się do zarzucanych jej przestępstw.
Czytaj też:
Te były dwa: jazda pod wpływem alkoholu oraz spowodowanie w takim stanie śmiertelnego wypadku. 62-latce groziła za to kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Prokurator wnosił o sankcję łączną 5,5 roku więzienia, dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych oraz 10 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Podkreślał przy tym także prędkość, z jaką jechała oskarżona - powyżej 90 km/h.
Oskarżona o spowodowanie po pijanemu śmiertelnego wypadku: wolałabym być to ja
Oskarżona jest emerytką. Na pierwszej rozprawie twierdziła, że nie nadużywa alkoholu i nie wsiada za kierownicę na podwójnym gazie. Czy i dlaczego w takim stanie prowadziła tragicznego dnia? Nie pamięta.
- “Bardzo przepraszam, wolałabym być to ja, a nie ta kobieta” - powiedziała 62-latka.
Jej obrońca wnosił o jak najłagodniejszą karę.
Sąd w całości uwzględnił jednak wniosek prokuratora.
- Jeżeli chodzi o wymiar kary, sąd miał na uwadze stopień społecznej szkodliwości czynu - który oceniał przez pryzmat przede wszystkim nieodwracalnego skutku w postaci zgonu pokrzywdzonej oraz wysokie stężenie alkoholu stwierdzone we krwi oskarżonej - jak również stopień zawinienia i warunki osobiste oskarżone, to jest fakt, że nie była w przeszłości karana - wyjaśniała sędzia Anna Hordyńska z Sądu Okręgowego w Białymstoku.
- "Pani oskarżona zabiła moją siostrę" - wskazała wprost siostra ofiary wypadku przesłuchiwana w toku procesu (miała w nich status oskarżycielki posiłkowej. - Wyrok nie jest adekwatny do tego - skomentowała krótko w czwartek, po opuszczeniu sali rozpraw.
Do tragicznego zdarzenia doszło 18 października zeszłego roku, przy ul. Wierzbowej w Białymstoku (niedaleko skrzyżowania z Aleją Jana Pawła II). Około godz. 18 na łuku drogi 62-latka kierująca volkswagenem zjechała na chodnik, gdzie potrąciła kobietę. Potem z dużą siłą samochód uderzył w drzewo.
Potrąconą pieszą dopiero po kilku minutach zauważył w zaroślach poza chodnikiem ktoś z przechodniów. Na miejscu pogotowie podjęło próbę reanimacji, ale bez rezultatu. 62-latka zmarła na miejscu.
Pijani kierowcy odpowiadają za niemal co 10 wypadek drogowy w Podlaskiem
Sprawczyni wypadku z obrażeniami ciała trafiła do szpitala. Badanie wykazało, że w chwili zdarzenia miała ponad 2,5 promila alkoholu we krwi.
Zobacz także:
Kobieta została zatrzymana do przesłuchania, ale nie została aresztowana. W procesie odpowiadała z wolnej stopy. Nie pojawiła się na ogłoszeniu wyroku. Ten nie jest prawomocny.
Jak wynika z danych podlaskiej policji, pijani kierujący są odpowiedzialni za niemal co 10. wypadek w regionie. W 2023 r. spowodowali oni 33 niebezpieczne zdarzenia na drodze, w których rannych zostało 41 osób, a 9 poniosło śmierć.
Sposobem na walkę z plagą pijanych kierowców mają być coraz surowsze kary, w tym możliwość konfiskaty aut; umożliwiają to przepisy funkcjonujące od marca br.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?