Tydzień temu na łamach "Lokalnego" zamieściliśmy wywiad z Dagmarą Sowa i Pawłem Chomczykiem, małżeństwem aktorów, które zorganizowało dwumiesięczne warsztaty filmowe w Domu Dziecka w Supraślu. Efektem tych zajęć był pokaz filmu w "Kamelon" w miejscowym kinie.
- Jest on chłopaku, który widział wiele dziewcząt, ale zakochał się w jednej - tłumaczy fabułę filmu Ela, jedna z występujących w nim aktorek.
- Opowiada tym, że zawsze chciałem być kimś innym, starszym, bo uważano mnie za najgorszego. Nie chciałem, żeby inni mnie dręczyli - uzupełnia Adrian, główny bohater filmu. - Nie zawsze się to udawało. Przeważnie wcale.
Na początku była... trema
Praca nad "Kameleonem", jak się okazuje, wcale nie była łatwa dla dzieci, które po raz pierwszy stanęły przed kamerą.
- Z początku była trema - opowiada Monika. - Z natury jestem wstydliwa i nie chcę występować w szkolnych przedstawieniach. Myślę, że po wystąpieniu w tym filmie, będę odważniejsza.
- Pracowało mi się bardzo dobrze, choć na początku też się wstydziłam. Najtrudniej było opanować śmiech przed kamerą - mówi Ela. - Na pokazie też dziwnie się czułam, jak widziałam siebie na ekranie.
Adrian przyznaje, że kamera nie robiła na nim specjalnego wrażenia.
- Wcześniej wystąpiłem w dwóch szkolnych przedstawieniach, także jakieś doświadczenie już miałem. - tłumaczy chłopiec. Jednak po chwili namysłu przyznaje: - Lekka trema była. Jak oglądałem siebie w kinie, to była kupa śmiechu, aż się popłakałem.
To film trochę o mnie
- Co było takiego najtrudniejszego w twojej roli? - pytamy.
- Nic takiego, choć najwięcej kłopotu miałem z nauczeniem się tekstu na pamięć - odpowiada Adrian. Jak mówi, z bohaterem, którego odegrał, utożsamia się w 11 procentach.
- Też chciałbym być starszy, silniejszy, no i mieć dziewczynę. Z tym ostatnim mogą być jednak kłopoty, bo ta, która mi się podoba, jest ode mnie starsza - wyznaje szczerze chłopak.
Adrian najlepiej zapamiętał ostatnia scenę z filmu, kiedy to z dziewczyną rozmawiał o "motylach w brzuchu".
- Podobało mi się jeszcze, jak na końcu zrobiliśmy fiflaki. Podczas montażu została włączona pauza. Wyglądało to tak, jakbyśmy wcale nie upadli - tłumaczy Adrian. Zamierza film zgrany na płycie DVD zanieść do szkoły. Chce, żeby koledzy z klasy zobaczyli, jak gra w filmie.
- Już się pytaliśmy naszych instruktorów czy będziemy nagrywać drugą część “Kameleona, bo my tego bardzo chcemy" - mówi Roksana.
Oskary dla wszystkich
W kinie “Jutrzenka" na pokazie filmu trudno było znaleźć wolne miejsce: - Premiera została zorganizowana jako uroczysta gala, której głównymi punktami była prezentacja filmu oraz rozdanie nagród przyznanych uczestnikom projektu. Galę prowadzili elegancko prezentujący się realizatorzy projektu, a aktorzy, jak przystało, stąpali po czerwonym dywanie - opowiada Paweł Chomczyk. - Zwieńczeniem imprezy był słodki poczęstunek.
- Warsztaty to świetna sprawa - podsumowuje Katarzyna Karczewska p.o. dyrektora Domu Dziecka w Supraślu. - Dzieciaki mogły spędzić wolny czas w bardzo atrakcyjny sposób. Przy okazji rozwinęły swoje zainteresowania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?