Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żywieniowe absurdy

Jarosław Sołomacha
Jarosław Sołomacha
Jarosław Sołomacha archiwum

Determinacja naszego rządu w walce z niezdrową żywnością w szkołach jest godna lepszej sprawy. Prawo jest złe i dziurawe, doprowadza do absurdów, a dzieci i tak będą jadły to, co chcą. Najwyżej wyjdą na przerwie do sklepu.

Wycofanie ze szkolnych sklepików słodyczy i chipsów już doprowadziło do patologicznych sytuacji. Słyszałem o takiej jednej. Uczeń podstawówki sprzedawał na czarno słodycze. Interes trwał w najlepsze, aż jeden z klientów okazał się niewypłacalny i długu zwrócić nie zamierzał. „Diler” nasłał więc na niego kolegów z gimnazjum i dopiero wtedy rozpętała się afera.

Heroiczna walka minister edukacji o powrót drożdżówek do szkół to jeden z elementów tego spektaklu. Została jej jeszcze walka o kawę, ale to przecież używka, w dodatku niezdrowa. No chyba, że chodziło jej o inkę. A niesłone ziemniaki na stołówce? To przecież skandal. Trzeba dbać o zdrowie dzieci, ale nie metodami, które z polityki robią cyrk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny