Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zygmunt Gloger jako korespondent terenowy

Włodzimierz Jarmolik
Zygmunt Gloger
Zygmunt Gloger Wikipedia
Nasz ziomek, Zygmunt Gloger, osiadły w podtykocińskim Jeżewie miał pracowite życie.

Znalazł czas nie tylko na stworzenie świetnej Encyklopedii Staropolskiej i napisanie szeregu pionierskich prac z historii, archeologii, etnografii, językoznawstwa czy krajoznawstwa, ale też mógł jeszcze poświęcić się sprawom własnego gospodarstwa oraz przyglądać się z uwagą sytuacji ekonomicznej, bliższej i dalszej okolicy. Spostrzeżenia na ten temat posyłał do gazet i czasopism wychodzących w Królestwie Polskim. Podpisywał je pseudonimami: od prościutkich - Glo. czy Zyg. Glo, po Hreczkosieja, Podlasianina bądź Ziemianina. Niekiedy jego korespondencje pozostawały bez sygnatury. Tak było choćby w przypadku warszawskiej Gazety Handlowej, pisma poświęconego handlowi, przemysłowi fabrycznemu i rolnictwu. Znalazło się tam kilkadziesiąt rzeczowych korespondencji na temat kondycji ekonomicznej Podlasia, w tym oczywiście Białegostoku.

Że Zygmunt Gloger w swoich wyprawach terenowych docierał, i to zapewne nie jeden raz do naszego miasta, a jego blaski i cienie znał z autopsji, niech świadczy zdanie zamieszczone w tekście dla Gazety Handlowej z 1873 r.: „Białystok rozwija się jak na drożdżach. (...). Widzieliśmy na przykład wzniesienie dużej, dwupiętrowej kamienicy w ciągu zaledwie paru tygodni”. Dalej zaś dodawał - „Sklepów wcale zamożnych, izraelskich posiada Białystok kilkaset (!), za to chrześcijańskich nader mało“. Miasto liczyło w tym czasie już dwadzieścia kilka tysięcy ludności.

Szczególnie Gloger w swoich korespondencjach przejmował się stanem białostockiego przemysłu i jego związkami z rolniczym zapleczem. Ubolewał, że kilku właścicieli fabryk kortu (tkanina wełniana na ubrania) i sukna zbankrutowało. Pociągnęło to za sobą straty innych osób, zwłaszcza hodowców owiec. Przyczynę tego widział w słabym kredycie, na którym opierali swoją działalność pechowi fabrykanci, a także na wysokiej cenie miejscowej wełny. Ci z przemysłowców, którzy mieli rozwinięte kontakty w Cesarstwie Rosyjskim, nie narzekali. Swoją produkcję posyłali na wschód, a z południa Rosji, z Charkowa czy Połtawy, sprowadzali dużo tańszy, choć i gorszy od miejscowego surowiec. Nie płacili przy tym za niego gotówką, ale towarami.

Szczególne miejsce w korespondencjach Glogera z tego czasu zajmowała otwarta w 1873 r. kolej brzesko-grajewska. Szła ona w bliskości Białegostoku, przez Starosielce, stanowiąc znakomite uzupełnienie powstałej dziesięć lat wcześniej kolei warszawsko-petersburskiej. Odbywał się nią transport (do tej pory rzeczny) pszenicy i mąki z Wołynia, aż do pruskiego Królewca. W drugą stronę szły towary z branży przemysłowej. Białystok łączył obie stacje i korzystał na tym. Ot choćby w sklepach pojawiły się tańsze arbuzy i winogrona, które przez nasze miasto podążały z Ukrainy do stolicy Rosji. Powody do utyskiwań mogli mieć tylko, jak zauważył podlaski korespondent, klienci codziennych pociągów pasażerskich. Pociąg z Brześcia musiał odstać w Starosielcach, co najmniej 3 godziny, czekając na swego odpowiednika relacji Warszawa-Wilno-Petersburg. Bywając w Białymstoku Gloger dostrzegał nie tylko sprawy natury gospodarczej. Miło jest powtórzyć jego zdanie: „Dla kroniki miejscowej zanotować musimy przybycie do Białegostoku z Łomży opery włoskiej pana Ludwika Korczellego Faust, która nas uszczęśliwia”.

A teraz współczesny akcent. Na swoją 170 rocznicę urodzin doczekał się Zygmunt Gloger wspaniałego prezentu. Grzegorz Kowalski i Łukasz Zabielski, młodzi pracownicy naukowi Książnicy Podlaskiej im. Łukasza Górnickiego w Białymstoku, wspomagani przez szereg innych osób, ogłosili I tom „Pism rozproszonych” Zygmunta Glogera. Niezwykle opasły. Będą jeszcze dwa. Również w Książnicy Podlaskiej, kierowanej przez Jana Leończuka, odbyła się I Ogólnopolska Konferencja Naukowa pt. „Zygmunt Gloger (1845-1910). Pisarz, myśliciel, uczony. Rewizje”.

Jak widać znowu pisarz Górnicki z podtykocińskich Lipnik nie zapomniał, co się należy jego znamienitemu sąsiadowi z nieodległego Jeżewa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny