Do bezprzykładnego ataku zwyrodnialca doszło w nocy z piątku na sobotę na ulicy Grabniak w Bielsku Podlaskim. Podpalił altankę ze sprzętem pszczelarskim i składzik drewna. Do stawu wrzucił 17 uli wraz ze znajdującymi się tam pszczołami i miodem.
W sobotę (11 lipca) podczas sprzątania pasieki jej właściciel zauważył pod stertą desek niebieski pojemnik z przewodami, z którego wydostawał się zapach benzyny.
- Wezwani natychmiast na miejsce policjanci ustalili, że jest to zapalnik. Na szczęście bomba nie wybuchła. Funkcjonariusze rozbroili urządzenie - mówi mł.asp. Kamil Tomaszczuk.
Pokrzywdzony wycenił straty na 37 tys. złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?