Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwolnienia w szkołach. 235 osób bez pracy

Aneta Boruch
- Jeśli zmian dotyczących wymiaru godzin by nie było, to więcej osób straciłoby pracę - mówi Adam Poliński, wiceprezydent Białegostoku odpowiedzialny za edukację.
- Jeśli zmian dotyczących wymiaru godzin by nie było, to więcej osób straciłoby pracę - mówi Adam Poliński, wiceprezydent Białegostoku odpowiedzialny za edukację. Anatol Chomicz
235 osób straci pracę w białostockich szkołach. Odejdą m.in. nauczyciele emeryci i ci, których jest dużo, np. historycy czy lektorzy języków obcych. Dużej grupie zmniejszony będzie wymiar godzin pracy. Miasto zaoszczędzi na tym 20 milionów złotych w ciągu roku.

W czwartek władze miasta oficjalnie podały plan cieć zatrudnienia w białostockich placówkach edukacyjnych. Dotkną one zarówno nauczycieli, jak i obsługę i administrację.

Umowy o pracę zostaną rozwiązane z 83 nauczycielami. Niektórzy już dostają wypowiedzenia, innych czeka to wkrótce.

Z tych, którzy pracę zachowują, bardzo duża grupa, bo aż 800 osób, będzie pracowała w mniejszym wymiarze godzin, choć zachowają etaty. Dwa razy mniej nauczycieli zachowa od pół do całego etatu. 150 osób będzie pracowało na mniej niż pół etatu.

Z pracą w białostockich szkołach muszę się też pożegnać nauczyciele-emeryci. Z obecnych 114 osób zostaną tylko cztery, głównie trenerzy sportowi.

- Jeśli zmian dotyczących wymiaru godzin by nie było, to więcej osób straciłoby pracę - mówi wiceprezydent Adam Poliński.

- Sugerowaliśmy, żeby zatrudniać przynajmniej na część etatu, bo zawsze lepiej mieć coś niż nic - przyznaje Iraida Tarasiewicz ze Związku Nauczycielstwa Polskiego.

O prawie dwa razy większa będzie skala zwolnień wśród pracowników administracji i obsługi. Pracę stracą tu w sumie 152 osoby. Tu także, podobnie jak w przypadku nauczycieli, część umów rozwiązano. Pozostałym zredukowano wymiar pracy.
To głównie efekt opracowania przez miasto nowych standardów zatrudniania tego typu pracowników w szkołach. Np. jeden etat sprzątaczki przypadał będzie na 600 metrów kwadratowych powierzchni. W szkole liczącej do 500 uczniów będą mogły być trzy etaty osób do obsługi, typu intendent, dozorca czy konserwator. W większych placówkach, w których uczy się do tysiąca dzieci, takich etatów przewidziano 5,5.

- Zatrważa mnie ta liczba 152 osób z obsługi - nie ukrywa Iraida Tarasiewicz. - Większość samorządów chyba się zmówiła i stara się przekazać prace, które do tej pory wykonywały sprzątaczki czy kucharki, kateringom i innym firmom zewnętrznym. To nas trochę szokuje, że gmina idzie po najmniejszej linii oporu, aby zaoszczędzić. A nie myśli jakie to będzie miało skutki społeczne.

Nie są to jeszcze decyzje ostateczne. - Po lipcu będziemy rozmawiali o korektach - zapowiada Poliński.

W związku z tymi posunięciami około dwa miliony złotych miasto będzie musiało przeznaczyć na odprawy dla zwalnianych. Ale w ostatecznym rozrachunku zaoszczędzi 20 milionów w skali roku.

Cięcia nie dotknęły wszystkich placówek w jednakowym stopniu. Są też takie, gdzie zatrudnienie wzrosło nawet o 2-3 osoby. Więcej etatów jest np. w przedszkolach ze względu na zwiększenie liczby oddziałów w tym roku.

Powód oświatowych oszczędności jest jeden: dotkliwy niż demograficzny, a co za tym idzie malejąca liczba dzieci.

Około 300 białostockich nauczycieli przebywa obecnie na rocznych urlopach zdrowotnych.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny