MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zwolnienia grupowe w PKP Cargo. W Podlaskiem "na bruk" ma trafić około 200 osób

Izabela Krzewska
PKP Cargo to państwowy gigant. Jako wiodący operator kolejowych przewozów towarowych obsługuje przedsiębiorstwa z branży górniczej, hutniczej, budowlanej, chemicznej, spożywczej, drzewnej i motoryzacyjnej. Realizuje też transporty wojskowe
PKP Cargo to państwowy gigant. Jako wiodący operator kolejowych przewozów towarowych obsługuje przedsiębiorstwa z branży górniczej, hutniczej, budowlanej, chemicznej, spożywczej, drzewnej i motoryzacyjnej. Realizuje też transporty wojskowe Adam Jastrzebowski/ archiwum Polska Press
W czwartek (25.07) protestowali śląscy kolejarze. Strajk zapowiadają także pracownicy podlaskiego zakładu PKP Cargo. To reakcja na zapowiedzi zwolnień grupowych w spółce. Ma objąć 30 proc. pracowników, w tym około 200 w naszym regionie. Zarząd tłumaczy decyzję trudną sytuacją firmy. - Zwolnienia to ostateczność. Potrzebny jest plan naprawczy, a zarząd z nami nie rozmawia - skarży się szef ponadzakładowej "Solidarności" przy PKP Białystok Bogdan Gierałtowski.

Zwolnienia grupowe w PKP Cargo. Zarząd: "to niestety konieczne"

Najpierw pracodawca wysłał 30 proc. załogi do domów na tzw. nieświadczenie pracy (za 60 proc. poborów) i złożył do sądu wniosek o otwarcie tzw. postępowania sanacyjnego, które umożliwia zwolnienia również pracowników chronionych. W tym tygodniu zarząd PKP Cargo poinformował o zwolnieniach grupowych.

Czytaj też:

- Sytuacja finansowa PKP Cargo jest bardzo ciężka i wymaga trudnych decyzji. Zwolnienia grupowe niestety są konieczne, aby dopasować zatrudnienie w Spółce do sytuacji rynkowej i sprawić, że PKP Cargo będzie w stanie konkurować z innymi podmiotami - tłumaczy w wydanych oświadczeniu Marcin Wojewódka, pełniący do 25 lipca obowiązki prezesa spółki.

Redukcja zatrudnienia ma w ocenie szefostwa "uzdrowić" spółkę i zapewnić jej stabilność finansową.

Zwolnieniami grupowymi zostanie objętych do 30 proc. zatrudnionych w PKP Cargo, czyli ponad 4 tys. pracowników. W zakładach PKP Cargo na terenie woj. podlaskiego zatrudnionych jest ponad pół tysiąca osób.

- Na bruk może trafić około 200 osób, w tym przede wszystkim pracownicy administracji i dyspozytorzy, ale też mechanicy zatrudnieni przy naprawie taboru trakcyjnego oraz maszyniści z zespołów obsługi pociągów - podaje Bogdan Gierałtowski, przewodniczący komisji ponadzakładowej NSZZ "Solidarność" w PKP Białystok. - To nie żadne uzdrawianie, a niszczenie firmy, która jest strategiczna.

Zamiast masowych zwolnień w PKP Cargo potrzebny plan naprawczy?

PKP Cargo to państwowy gigant. Jako wiodący operator kolejowych przewozów towarowych obsługuje przedsiębiorstwa z branży górniczej, hutniczej, budowlanej, chemicznej, spożywczej, drzewnej i motoryzacyjnej. Realizuje też transporty wojskowe.

Jak wyjaśnia prezes Wojewódka za złą sytuacją finansową stoją m.in. zbędne i rozdmuchane wydatki oraz złe zarządzanie przez poprzednie władze Cargo. Chodzi tu o brak rekompensaty za rządowe zlecenie transportu węgla sprowadzanego w 2022 r.

Związkowcy są zdziwieni. Podkreślają, że wiosenny audyt wskazywał na dobrą kondycję firmy. Ponad to nowy zarząd (powołany pod koniec kwietnia) sam rezygnuje z kontraktów, gdy na polski rynek wchodzą zagraniczny przewoźnicy np. z Niemiec i Ukrainy.

- Restrukturyzacji firmy nie zaczyna się od zwolnień grupowych. Potrzebny jest plan naprawczy. Można np. wprowadzić czasową obniżkę poborów o 10 proc. dla każdego pracownika, sukcesywnie redukować zatrudnienie w oparciu o naturalne odejścia członków załogi na emeryturę. Alternatyw jest wiele, ale zarząd z nami nie rozmawiał i nadal nie chce rozmawiać - podkreśla Bogdan Gierałtowski.

Zarząd szuka pomocy w innych spółkach. W urzędzie ofert pracy, jak "na lekarstwo"

Zarząd PKP Cargo zapewnia, że stara się zapewnić zwolnionym pracownikom miejsca pracy w innych spółkach kolejowych. Poinformował o podpisaniu listów intencyjnych m.in. z Polregio, PKP PLK i PKP Intercity.

Zobacz także:

- To "zasłona dymna". Niech nawet 30 osób zagospodarują, a co z resztą ludzi? Odprawy na poziomie trzech miesięcznych pensji i to pod warunkiem długiego stażu, to kpina. Ludzie mają kredyty. Są załamani - podkreśla Bogdan Gierałtowski.

PUP w Białymstoku ma aktualnie 364 oferty pracy, ale jak ustaliliśmy (na dzień 25 lipca) jedynie 15 dla pracowników administracyjno-biurowych i 9 dla mechaników. Dla dyspozytorów i maszynistów - nie ma żadnej.

Warto przeczytać:
PKP Cargo żądało łapówki? Prokuratura i ABW badają sprawę

- Pracownicy zwalniani z PKP Cargo, jeśli zarejestrują się w Urzędzie i uzyskają status osoby bezrobotnej, będą mogli skorzystać ze szkoleń finansowanych przez Urząd oraz różnych instrumentów i usług oferowanych przez PUP - uspokaja Jolanta Tulkis z Powiatowego Urzędu Pracy w Białymstoku.

Oficjalnie informacja o zwolnieniach grupowych w naszym regionie jeszcze tam nie wpłynęła.

W przyszłym tygodniu ma zapaść decyzja w sprawie protestu pracowników podlaskich zakładów PKP Cargo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tragedia w Połtawie. 41 ofiar po rosyjskim ataku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny