Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwolennicy suwalskiego PKS apelują: Zostawcie nas w spokoju!

Tomasz Kubaszewski [email protected]
- W swojej słusznej walce związkowcy zostali sami - mówi Władysław Harkiewicz, pierwszy z lewej. Obok - przewodniczący Jarosław Żaborowski i przedstawiciele załogi suwalskiego PKS
- W swojej słusznej walce związkowcy zostali sami - mówi Władysław Harkiewicz, pierwszy z lewej. Obok - przewodniczący Jarosław Żaborowski i przedstawiciele załogi suwalskiego PKS t.kubaszewski
Zwolennicy pozostawienia suwalskiego PKS-u jako samodzielnej firmy w ciągu dwóch dni zebrali ponad tysiąc podpisów. Chcą zebrać znacznie więcej i przekazać je marszałkowi województwa

- Jako suwalczanie nie możemy dopuścić do połączenia naszego PKS-u z innymi - mówi pomysłodawca akcji, adwokat Władysław Harkiewicz. - Ta firma dobrze sobie radzi i może funkcjonować samodzielnie. A jeśli jakieś jednostki nie dają rady, to niech one się łączą.

Mecenas dodaje, że chodzi o obronę miejsc pracy oraz wielkiego majątku. W PKS Suwałki pracuje 300 osób. Firma dysponuje m.in. w miarę nowymi autobusami, wieloma nieruchomościami i dużym kapitałem zapasowym. Wartość tego wszystkiego liczona jest w milionach złotych. Za ubiegły rok miała wprawdzie stratę w wysokości 850 tys. zł, jednak przy obrotach przekraczających 30 mln zł nie stanowi to szczególnego problemu.

- Bywały już i większe straty, ale bilans ostatnich lat jest korzystny - dodaje Jarosław Żaborowski, przewodniczący największego związku zawodowego działającego w spółce. - Cały nasz majątek przejdzie do PKS Białystok. Boimy się utraty miejsc pracy. Podobne obawy wyrażają firmy, które z nami kooperują.

Mecenas Harkiewicz uważa, że w swojej walce związkowcy zostali sami. Dlatego postanowił ich wesprzeć. Ma w tym doświadczenie, bo jako były prawnik suwalskiej Solidarności wiele razy występował w obronie miejsc pracy.

W krótkim czasie planuje zebrać znacznie więcej podpisów. Potem, najpóźniej w końcu października, wszystko to ma trafić na biurko marszałka województwa podlaskiego.

Prawdopodobnie na ulicach Suwałk pojawiają się też wolontariusze z listami do podpisania. Można to także zrobić w kancelarii Władysława Harkiewicza przy ul. Kościuszki 82.

Od nowego roku?

Pomysł połączenia pięciu PKS-ów działających w regionie (Białystok, Łomża, Siemiatycze, Suwałki, Zambrów) powstał w Zarządzie Województwa Podlaskiego, składającego się z przedstawicieli PSL i PO, kilka miesięcy temu. Ostatnia sesja sejmiku pokazała jednak, że opowiadają się za tym głównie reprezentanci tej pierwszej partii. Niektórzy radni z PO sugerowali nawet, aby Suwałki czy Zambrów, który także występuje przeciwko połączeniu, zostawić, a doprowadzić do fuzji tylko tych spółek, które gorzej sobie radzą. Niczego to jednak nie zmieniło. Uchwałę w tej sprawie zarząd podjął w maju tego roku. Skierował też odpowiedni wniosek do sądu rejestrowego. Z kolei ten wyznaczył biegłego, który sprawę bada. Opinię powinien wydać do końca października. Potem sąd podejmie decyzję. Nowa spółka ma zacząć funkcjonowanie od 1 stycznia 2017 r.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny