Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żwirownia pod Hajnówką. To tu mordowali Niemcy.

Fot. Archiwum Kosidłów
W 1948 roku ciała pomordowanych na żwirowni ekshumowano i pogrzebano w specjalnie wydzielonej kwaterze na cmentarzu katolickim
W 1948 roku ciała pomordowanych na żwirowni ekshumowano i pogrzebano w specjalnie wydzielonej kwaterze na cmentarzu katolickim Fot. Archiwum Kosidłów
O świcie 17 września 1943 roku do żwirowni opodal Hajnówki przyjechały niemieckie ciężarówki wyładowane więźniami. Wszyscy pochodzili z Hajnówki i okolic. Wśród aresztowanych byli nie tylko mężczyźni w sile wieku, ale też kobiety i małe dzieci.

Ponad sto osób zostało rozstrzelanych nad wykopanym dołem i pogrzebanych w lesie. Świadkowie wspominali, że jeszcze długo piasek na zbiorowej mogile ruszał się. Można przypuszczać, że nie wszyscy zginęli od strzału.

Największe straty poniosła rodzina Kosidłów. Tego dnia zginęło bowiem aż 13 jej członków. Niemcy nie oszczędzili nawet małych dzieci, aresztując je razem z matkami.

- 13 września Niemcy otoczyli dom dziadków i wtargnęli do niego około godz. 22 - wspomina Krystyna Marzjan. - Miałam 10 lat, z rodzicami mieszkaliśmy obok. Wszystkich dorosłych z sześciorgiem dzieci, w wieku od dwóch do dziesięciu lat, zabrano na policję. Później przez kilka dni nosiłam z mamą dla aresztowanej rodziny jedzenie. Ciocia prosiła o paltka dla dzieci, bo było bardzo zimno, ale kiedy je przyniosłyśmy Niemiec powiedział, że już im nic nie trzeba. Więzienie było puste.

Rodzice Krystyny Marzjan nie działali w konspiracji i zapewne to ocaliło im życie. W konspiracji byli inni Kosidłowie. Pod domem głowy rodu Antoniego, znajdował się schron, w którym ukrywali się poszukiwani ludzie. Tam też słuchano radia, czytano i przygotowywano ulotki. Niektórzy twierdzą, że ze schronu pod domem można było tunelem wykopanym pod ulicami wydostać się między domy sąsiadów.

Kiedy 13 września Niemcy zaczęli aresztowania, bracia Jan i Józef Kosidło ukryli się na strychu. Jedynie oni przeżyli egzekucję. Aresztowanie ominęło także starszą córkę Jana, Izabelę, bo mieszkała w innym domu. Dwuletni synek Mirosław, który tej nocy spał u dziadków został aresztowany razem z resztą rodziny.

- Miałem ostre zapalenie nerek i przyplątały się inne choroby (...) Leżałem w kryjówce na strychu urządzonej wśród sterty desek (...) Była godzina 21.30, gdy usłyszałem łomot do drzwi i gwar głosów niemieckich - pisze w swym pamiętniku Józef Kosidło. - Na strych wpadł brat Jan i ukrył się przy mnie. (...) Kilku hitlerowców oświetlało latarkami strych i przeszukiwało jego kąty. Nas nie znaleziono.

Rodzina Kosidłów nigdy nie otrząsnęła się po tej tragedii. Dom, w którym mieszkali ojcowie, dziadkowie, matki został rozebrany. Pozostało wiele śladów po tamtym czasie; jest ulica Kosidłów, są budowane przez Antoniego domy.

- Na ulicy Wierobieja do dziś stoi drewniany budynek. To jakby pomnik po dziadku, bo to on go budował - wspomina Sławomir Kosidło, dyrektor szpitala wojewódzkiego w Białymstoku, syn Józefa. - Kiedyś była tam Spółdzielnia Chłopska, teraz są tam sklepy. Dziadek był znanym budowniczym przedwojennej Hajnówki.

Nie wiadomo z jaką opcją można tę grupę połączyć, prawdopodobnie jednak była to część siatki AK okręgu Bielsk Podlaski. Józef i Jan Kosidło, którzy uratowali się przed aresztowaniem, należeli do AK.

Działalność grupy polegała na słuchaniu radia ukrytego w piecu, rozpowszechnianiu usłyszanych wiadomości, gromadzeniu broni i podrabianiu niemieckich pieczęci. Wiadomo, że później Józef Kosidło wykonywał pieczęcie dla majora Zygmunta Szendzielarza i walczył w szwadronie Mieczysława Plucińskiego "Mścisława".

W 1948 roku zwłoki pomordowanych ekshumowano, przeniesiono na cmentarz katolicki i pochowano na specjalnie wydzielonym miejscu, w centrum nekropolii. W 2007 roku władze Hajnówki przy wsparciu Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego rozpoczęły remont nagrobków. Co roku w rocznicę tragedii z 1943 roku odbywa się uroczysta msza święta, na którą z najodleglejszych zakątków Polski zjeżdżają rodziny zamordowanych.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny