Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żukiem na podbój Bałkanów. Białostocka grupa wyruszyła w swoją kolejną podróż

mc
„Przygody Pana Żuka” to projekt stworzony przez przyjaciół, chcących w niecodzienny sposób przeżywać przygody. W piątkowy wieczór grupa wyruszyła w swoją kolejną podróż. Przez najbliższe dwa tygodnie, żukiem będą zwiedzać Bałkany.

Wszystko zaczęło się od dziecięcego marzenia.

- Od zawsze chciałem mieć żuka. Lubiłem od czasu do czasu przeglądać ogłoszenia. W wieku 16 lat znalazłem ofertę sprzedaży samochodu, który wydawał się dla mnie wprost wymarzony. Jest on w dość nietypowej wersji. To przeszklony dookoła mikrobus, który pomieści dziewięć osób. W ciemno pojechaliśmy więc pod Łódź, kupiliśmy go i od tamtej pory jest on wykorzystywany do organizacji naszych wypraw – mówi Janusz Zawistowski, jeden z członków grupy.

Pierwszą większą podróżą zorganizowaną przez „Przygody Pana Żuka” był Złombol w 2015 roku. Jest to kilkudniowy, turystyczny, etapowy rajd charytatywny, polegający na pokonaniu ok. 2500 km, (w jedną stronę) autem o socjalistycznej lub komunistycznej produkcji czy konstrukcji. Odbywa się corocznie w okresie wakacyjnym. Celem edycji w której brała udział białostocka grupa było Passo dello Stelvio, najwyższa przejezdna przełęcz we włoskich Alpach Wschodnich.

- To była tak niesamowita przygoda, że od tamtej pory staramy się co jakiś czas gdzieś tym żukiem pojechać. Lubimy podróżować lokalnie. Od czasu do czasu jeździmy więc po naszym Podlasiu - opowiada Janusz.

Sprawdź: Zmiany w egzaminie na prawo jazdy 2019. WORD Białystok wprowadza udogodnienia dla kursantów

Uwaga awaria!

Awarie u Pana Żuka zdarzają się dość często. Czasami wystarczy wyjść, coś zakleić, poprawić i samochód pojedzie dalej. Niekiedy są one nieco poważniejsze. Jedna z większych awarii dopadła grupę podczas Złombolu, kiedy byli w Chorwacji.

- Zepsuła się nam wtedy pompa wody. Cały płyn chłodniczy, a potem woda , którą wlewaliśmy do chłodnicy, od razu uciekała jak z kranu. Nasza procedura wyglądała tak: mieliśmy kilka baniaków z wodą. Jeden kolega wyskakiwał, otwierał maskę i wlewał cały ten baniak do chłodnicy. W tym momencie kierowca ruszał, a on w biegu wskakiwał do samochodu. To starczało nam na przejechanie kilometra. Po takiej odległości w chłodnicy było już pusto i trzeba było znowu powtarzać cały proces – wspomina Janusz.

Jednak przyznaje też, że jego zdaniem, ryzyko awarii to jedna z najfajniejszych rzeczy w tym samochodzie.

- To wprowadza element spontaniczności, trochę ryzyka. Jesteśmy pogodzeni faktem, że w każdym momencie możemy stanąć i zmieniać cały nasz pan.

Bałkańska przygoda

Kolejnym dużym celem Pana Żuka są Bałkany. Tym razem, w przeciwieństwie do spontanicznej wyprawy na Złombol, podróż została dokładnie zaplanowana. Ekipa podzieliła się na kilka zespołów. Każdy odpowiedzialny był za co innego. Była grupa mechaniczna, promocyjna, zespół od wyposażenia i wyżywienia, a także szef, który zajmował się trasą i finansami. Każdy przez ostatnie tygodnie ciężko pracował, by dopiąć przygotowania na ostatni guzik.

W końcu, w piątkowy wieczór, 30 sierpnia, grupa wyruszyła w drogę.

- Chcemy zwiedzić Budapeszt i Sarajewo, udać się w góry w Czarnogórze i zwiedzić wybrzeże Albanii. Na sam koniec planujemy na dwa dni zakotwiczyć w Macedonii nad Jeziorem Ochrydzkim. Mamycały plan podróży, jednak spontaniczność jest wskazana. Jesteśmy bardzo elastyczni. Jeżeli coś się stanie po drodze i skończymy wcześniej, to w porządku.

Przed nimi ponad 4,5 tysiąca kilometrów. Do Białegostoku wrócą 15 września.

Relacje z ich podróży po Bałkanach można śledzić na Facebooku i Instagramie "Przygody Pana Żuka".

Zobacz też: Otwarto Trasę Niepodległości. Inwestycja spięła obwodnicę Białegostoku (zdjęcia)

Otwarto Trasę Niepodległości. Inwestycja spięła obwodnicę Bi...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo
Wróć na bialystok.naszemiasto.pl Nasze Miasto