"Zuchy" z Tik Toka namierzeni przez policję. Dla lajków pędzili po Białymstoku 300 km/h. Zajmie się nimi sąd

- Białostoccy policjanci ustalili dwie osoby biorące udział w wyścigach samochodowych, zebrali materiał dowody i skierowali wnioski do sądu o ukaranie - powiedziała Katarzyna Molska-Zarzecka, oficer prasowy KMP w Białymstoku.

Chodzi o czerwcowy wyścig na ulicach Białegostoku, w którym brali udział 27- i 34-latek. Mężczyźni ścigający się dwoma BMW nagrywali swoje wyczyny i streamowali je na żywo w sieci. Traf chciał, że film oglądał Michał Jesionowski (Michu), znany youtuber, prowadzący kanał "Miłośnicy czterech kółek -zrób to sam" oraz właściciel sieci warsztatów samochodowych. Postanowił upublicznić nagranie z Białegostoku, aby napiętnować głupotę młodzieży, która dla sławy i lajków gotowa jest ryzykować nie tylko swoje, ale i życie innych uczestników ruchu.

- Natrafiłem na live z Białegostoku gdzie nasz "wspaniały" kierowca wraz ze swoją koleżanką jeżdżą sobie po Białymstoku i no właśnie... 390 ludzi na live. To jest powód do dumy, jeżdżenie po mieście, upalanie auta ponad dwie paki, a może i więcej. Ja tam byłem jako Michał Jesionowski i widzowie niektórzy znali mnie i mówili, że Michu tu jest, to pani tylko screenowała. Prosiłem, że takich rzeczy się nie nagrywa, takich rzeczy się nie robi i takich rzeczy się nie pokazuje, aby nie zachęcać innych do takich akcji - mówi Michu w swoim nagraniu.

Według policyjnych biegłych, którzy obejrzeli nagranie, jeden z kierowców jechał z prędkością 314 km/h, a drugi 286 km/h. Jak poinformowała Polska Agencja Prasowa jednemu z mężczyzn zostało zatrzymane prawo jazdy. Drugi nie posiadał takiego dokumentu.