Rezerwy Prokomu nie radzą sobie może w tym sezonie najlepiej, a do tego ostatnio zostały ukarane walkowerem, ale to zespół nieobliczalny, który potrafi sprawiać kłopoty rywalom. Przekonał się o tym między innymi Start Lublin, który przegrał 83:84. Atutem Żubrów w środę będzie własna sala, bo na wyjazdach gdynianie do tej pory wygrali zaledwie trzy razy.
Zabraknie tylko jednego
- To nie jest łatwy rywal. W tej lidze takich po prostu nie ma. Prokom ma w składzie mieszankę rutyny z młodością. Mirosław Łopatka czy Grzegorz Mordzak to gracze doświadczeni, ale są też młodzi, ocierający się o kadrę pierwszego zespołu, jak na przykład Sławomir Sikora - mówi Bogusław Bobka, trener Żubrów.
Przed tym spotkaniem szkoleniowiec podlaskiej ekipy nie ma wielu powodów do zmartwień. W środę nie będzie mógł zagrać tylko Tomasz Szczepiński, którego uraz okazał się bardziej poważny niż początkowo sądzono. Mimo tego, że koszykarze I ligi mieli ostatnio tydzień przerwy skrzydłowy nie zdążył się wyleczyć.
- Myślę, że na play-out powinien być już gotowy - uważa opiekun białostoczan.
Rewolucji nie ma
Przerwę Żubry wykorzystały na spokojne trenowanie. - W końcu mieliśmy czas, żeby wszystko poukładać. Doskonaliliśmy pewne elementy, wprowadziliśmy też coś nowego. Ale żadnej rewolucji nie będzie. Chłopaki są pozytywnie naładowani. Mam nadzieję, że uda się nam wygrać - kończy trener.
Mecz rozpocznie się o godz. 17 w hali przy ul. Wołodyjowskiego 1.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?