Placówka od lat organizuje takie dwudniowe biwaki. W ich przygotowanie i prowadzenie zaangażowani są absolwenci szkoły. - Kiedyś taki wypad zorganizował nasz absolwent - Szymon Hołownia, wtedy przewodniczący samorządu uczniowskiego - wspomina dyrektorka ZSS STO, Ewa Drozdowska. - Teraz pałeczkę po nim przejęli inni. Takie jest założenie, by uczniowie, którzy kończą edukację w naszej szkole, wprowadzali do niej tych, którzy naukę rozpoczynają.
To bowiem świetna okazja, by się poznać. - Dobrze pamiętam swój pierwszy dzień w gimnazjum, duży stres, adrenalinę, podenerwowanie - opowiada Maciej Rzemek, maturzysta.
Dlatego chłopak wraz z kilkoma innymi maturzystami postanowił, że jedzie na biwak, aby pomóc pierwszakom ze szkolnego gimnazjum w nawiązaniu kontaktów.
A taki biwak nie tylko integruje. To też wycieczka i wspaniała zabawa.
Co roku obóz przebiega pod innym hasłem. Tym razem młodzież cofnie się w czasy i klimaty Trylogii Sienkiewicza. Będą więc niekonwencjonalne, "żywe" lekcje historii z wykorzystaniem autentycznych rekwizytów z ekranizacji "Ogniem i mieczem" Jerzego Hoffmana i gra otrzęsinowa, podczas której wszyscy wystąpią w historycznych strojach.
W planie jest także m.in. zwiedzanie Drohiczyna i Góry Zamkowej, wizyta w placówce straży granicznej w Mielniku i ekstremalne emocje podczas gry w paintball w Ciechanowcu.
- Młodzież porozmawiania ze swoim przyszłym wychowawcą i kolegami ze starszych klas - mówi Ewa Drozdowska.
Po wspólnych zajęciach przyszli uczniowie będą więcej wiedzieli o sobie niż po pół roku spędzonym w szkole.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?