Będąc przez dziesięć lat w związku małżeńskim, oskarżona była poddawana długotrwałej traumie. Mąż znęcał się nad nią fizycznie i psychicznie - zeznała w poniedziałek w sądzie biegła psycholog.
Mówiła o 32-letniej Kindze P. z Białegostoku. Kobieta odpowiada za zabójstwo swojego męża Mariusza. Jeszcze w śledztwie biegli orzekli, że zabiła w afekcie. Wczoraj potwierdzili to przed sądem.
Do tragedii doszło pod koniec lutego w domu małżonków na osiedlu Białostoczek. Tego wieczoru oskarżona zaprosiła na kolację parę znajomych. Pili alkohol. Śledczy ustalili, że w trakcie imprezy między gospodarzami doszło do kłótni. Mariusz uderzył żonę w twarz. Chciał wyjść z domu.
Według śledczych, w kuchni Kinga chwyciła nóż i raz pchnęła nim Mariusza w okolice serca. 35-latek osunął się na podłogę. Wykrwawił się. Kinga P. przed sądem zapewniała, że zrobiła to, bo bała się, że mąż ją pobije.
Choć spodziewane były w poniedziałek mowy końcowe stron, proces Kingi P. nie zakończył się. Na kolejnym terminie, za dwa miesiące, sąd obejrzy taśmę z wizji lokalnej na miejscu zbrodni.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?