Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żółto-czerwone derby

Wojciech Konończuk [email protected]
Mariusz Dzienis wraca do składu Jagi i wierzy w pokonanie Korony Kielce
Mariusz Dzienis wraca do składu Jagi i wierzy w pokonanie Korony Kielce Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Podopieczni trenera Artura Płatka podejmą jutro Koronę Kielce.

Na stadionie przy ul. Słonecznej zmierzą się dwie drużyny, które mają takie same, żółto-czerwone barwy klubowe. Nic dziwnego zatem, że dla kibiców wynik spotkania liczy się podwójnie.

Chociaż to Jaga gra u siebie i będzie mogła liczyć na doping ośmiu tysięcy fanów, faworytem będzie bardzo groźny i mający w składzie wielu znanych zawodników zespół z Kielc.

Jagiellonia starannie szykuje się do spotkania. Przerwa w rozgrywkach pozwoliła wrócić do zespołu Mariuszowi Dzienisowi, który narzekał na uraz żeber.

- W sparingu z Legią Warszawa kontuzja jeszcze trochę mi dokuczała. Ale teraz wszystko jest w porządku. Solidnie przepracowałem ostatni okres i bardzo chcę grać. - mówi prawy pomocnik Jagi. - Nieźle układa się już nasza współpraca z Brazylijczykami Rodnei i Evertonem. Na początku było trochę kłopotów, bo przecież oni nie rozmawiają po polsku. Teraz z dnia na dzień rozumiemy się coraz lepiej - dodaje Dzienis.

Szacunek - tak, strach - nie

Piłkarz Jagi zdaje sobie sprawę z klasy rywala, ale nie uważa, by Jaga stała na straconej pozycji.

- Czujemy respekt do Korony, ale nie strach. Oni mają znanych piłkarzy i wiemy, z kim przyjdzie nam walczyć. Nie możemy pozwolić Koronie na rozwinięcie skrzydeł, musimy grać bardzo agresywnie, bo oni tego nie lubią - uważa jagiellończyk.

Największą bolączką trenera Artura Płatka będzie linia ataku, bo urazy leczą: Ernest Konon, Macin Truszkowski i Rafał Bałecki. Wysuniętego napastnika zagra zapewne Remigiusz Sobociński, od którego kibice oczekują jubileuszowego, setnego gola dla Jagi w ekstraklasie. Być może Macieja Mielcarza zaskoczy któryś z będących ostatnio w dobrej formie pomocników: Everton lub Aleksander Kwiek. Ten ostatni dobrze zna kielecki zespół, bo właśnie z niego jest wypożyczony do Jagi.

Jadą po trzy punkty

Korona należy do najbardziej stabilnych finansowo klubów ekstraklasy. Nic dziwnego, że mogła sobie pozwolić przed sezonem na poważne wzmocnienia. Z Groclinu Grodzisk Wielkopolski przyszedł były kadrowicz Piotr Świerczewski. Do Pogoni Szczecin ściągnięto wyróżniających się w ubiegłym sezonie Ediego Andradinę i Piotra Celebana, a w ostatnich dniach reprezentanta Litwy Andriusa Skerlę. Jutro wśród kielczan zabraknie kontuzjowanego eksjagiellończyka Pawła Sobolewskiego, ale niewielka to dla białostoczan pociecha, bo kadra Korony jest niezwykle silna. Uwagę trzeba zwrócić niemal na wszystkich piłkarzy, ale szczególną opieką wypada otoczyć Marcina Robaka. Napastnik gości w ostatnich trzech meczach strzelił pięć goli i w klasyfikacji strzelców ustępuje jedynie Pawłowi Brożkowi z Wisły Kraków.

Mimo takiej potęgi kielczanie słabo spisywali się na wyjazdach i przez wiele miesięcy nie umieli wygrać. Przełamali się niedawno w Chorzowie i, jak sami zapowiadają, do Białegostoku przyjadą, by pokonać kolejnego beniaminka i zdobyć kolejne trzy punkty. Oby się mylili.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny