- Monitoring będzie prowadzony do 2015 roku. Dopiero po jego zakończeniu będziemy wyciągać wnioski - mówi Rafał Malinowski, rzecznik GDDKiA w Białymstoku.
Monitoring w Żółtkach działa od roku. Został założony z powodu zamieszania wokół łosi. W Żółtkach na Narwi istnieją obok siebie dwa mosty. Nowy ma 4,5 metra wysokości. Stary, na obecnej drodze autobusowej, jest o blisko metr niższy. Zdaniem naukowców i ekologów to za mało, by duże zwierzęta, głównie łosie, mogły wykorzystywać przestrzeń pod tym mostem do przejścia. Obawiają się, że będą wchodzić na jezdnię.
Teraz pod mostem działają cztery tak zwane fotopułapki. Dwie zostały zamontowane na filarach mostu, dwie na specjalnych masztach. W każdej jest czujnik ruchu. - Do tej pory kamery nie zarejestrowały ani jednego łosia - wyjaśnia Rafał Malinowski.
Ślady zostawione przez łosie widać za to w rynnach z piaskiem do śledzenia tropów.
- Może to oznaczać, że zwierzęta radzą sobie jednak z przechodzeniem pod starym mostem. Jednak z ostatecznymi ocenami poczekajmy do zakończenia obserwacji - mówi Ryszard Modzelewski, dyrektor Narwiańskiego Parku Narodowego. Przypomina, że na terenie tego rezerwatu żyje około 50 łosi.
- Ich migracja jest bardzo ważna, choćby ze względu na zdrowie genetyczne - podkreśla Marcin Górny z Instytutu Biologii Ssaków PAN w Białowieży.
Samo podniesienie mostu kosztuje około ośmiu milionów złotych. Dokumentacja dotycząca tej inwestycji jest już gotowa.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?