ZNTK na skraju upadku - ludzie bez wypłaty

Sytuacja firmy jest beznadziejna: - Kapitały własne wynoszą niecałe 3 mln zł, a kapitał akcyjny niespełna 2,5 mln zł, czyli pozostałe kapitały to o nieco ponad 0,5 mln zł, zobowiązania na koniec kwartału 34 mln. zł. Jak widać wielokrotnie przekroczyły kapitał własny spółki - poinformował podczas niedawnego spotkania z łapskimi przedsiębiorcami dyrektor techniczny Jerzy Łuba.

Powodem tej katastrofalnej sytuacji jest brak zleceń na naprawy wagonów z PKP Cargo. Skutki najbardziej odczuwają pracownicy i ich rodziny. Dotychczas zwolniono 270 osób, ale pracę może stracić więcej niż 400 osób.

Nie ma składek ZUS

Tymczasem robotnicy skarżą, że składki na ZUS są potrącane, ale ZNTK nie odprowadza ich. Boją się, że poniosą konsekwencje tego zaniedbania. - Przecież to jawne kpiny. A co będzie jak zachorujemy? - denerwuje się jeden z nich. - Za wizytę u lekarza trzeba będzie płacić. Z leczenia szpitalnego też nie będziemy mogli za darmo skorzystać. A co najważniejsze nasze emerytury będą niższe - ludzie nie kryją zmartwienia.

Anna Krysiewicz, rzecznik białostockiego ZUS potwierdza, że łapskie ZNTK nie płacą składek na ubezpieczenia społeczne. - ZUS zadbał o swoje należności i cała wysokość zadłużenia jest zabezpieczona hipoteką, co znaczy, żę przy zbywaniu majątku wpływy są przekazywane na pokrycie zaległości. ZNTKnie uchyla się od opłacania zaległych składek mimo, że ma bardzo trudną sytuację finansową. Współpracuje z nami, by spłacić zadłużenie - tłumaczy Anna Krysiewicz.

Jednocześnie uspokaja, że powodu zaległych składek, pracownicy zakładów nie ponoszą żadnych konsekwencji ubiegając się o świadczenia w ZUS. - To może mieć znaczenie przy ustalaniu emerytur kapitałowych.Wtedy istotna wysokość składek zapisana na koncie ubezpieczonego. ZUS jako wierzyciel musi jak najskuteczniejsze egzekwować należności - mówi Krysiewicz.

Nie ma pensji

Pracownicy ZNTK skarżą się też, że za kwiecień nie otrzymali pensji. - Wypłata powinna wpłynąć na nasze konta najpóźniej do 10 maja. Za co mamy żyć. Z czego utrzymać rodziny? - denerwują się ludzie.

Sprawą zainteresowała się Państwowa Inspekcja Pracy: - W ubiegły piątek przeprowadziliśmy w ZNTK kontrolę - informuje Jan Matulewicz, z białostockiego PIP, który wydał nakaz wypłaty zaległych pensji. - Jeśli nie zostanie to wykonane, nakładamy upomnienie. Jeśli i to nie pomoże, wtedy po siedmiu dniach wszczynamy postępowanie egzekucyjne. Nakładamy grzywnę, może to być nawet 100 tys. zł. - wyjaśnia. Inspektor zdaje sobie sprawę, że ZNTK ma wielkie trudności: - Pracodawca poinformował, że nie ma pieniędzy na wypłaty, bo ma długi. Rachunki ZNTK są zabezpieczone hipoteką przez wierzycieli, czyli ZUS, Urząd Skarbowy oraz gminę - dodaje Matulewicz.