W maju, po ogłoszeniu zniesienia części ograniczeń z powodu epidemii, otworzyło się 10 proc. hoteli - podała Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego. Sprawdziliśmy, jak po tygodniu wygląda sytuacja w białostockich hotelach i obiektach w regionie.
Przypomnijmy, że 31 marca w związku z walką z epidemią koronawirusa, rząd wydał postanowienie o zamknięciu hoteli i innych miejsc noclegowych. Mogły one funkcjonować tylko wtedy, gdy przebywały w nich osoby w kwarantannie lub izolacji, a także gdy przebywał w nich personel medyczny. Hotele mogły pozostać otwarte tylko dla osób w delegacji służbowej.
Pomimo tego, że od 4 maja decyzją Rady Ministrów został wprowadzony drugi etap znoszenia ograniczeń związanych z COVID-19, który dotyczył m.in. otwarcia hoteli i prywatnych kwater. Jednak wielu hotelarzy nie podjęło decyzji o otwarciu hoteli i czekają na zniesienie restrykcji gospodarczych. Teraz liczą poniesione już straty w związku z utrzymaniem hoteli w czasie zawieszenia ich działalności. Znaczna część właścicieli hoteli nie otworzyła swoich obiektów, bo na dzień dzisiejszy to się jeszcze nie opłaca.
Ci, którzy zdecydowali się na otwarcie obiektów, jednak nie cieszą się z utargów, bo przybywających do nich gości można szybko policzyć na palcach.
- W związku z epidemią COVID-19, wszystkie ogólnodostępne pomieszczenia (restauracje, siłownia, świetlice, sale konferencyjne - red.) muszą być zamknięte do odwołania - mówi Andrzej Burkiewicz, prezes i współwłaściciel Hotelu Warszawa w Augustowie. - W ładny weekend było u nas 25 gości, a mamy 90 pokoi, w których możemy zakwaterować 180 osób. W ubiegłym roku w maju mieliśmy obłożenie na poziomie 80 proc. A miesięczne utrzymanie hotelu kosztuje pół miliona złotych.
Hotelarze działają intensywnie w mediach społecznościowych, przedstawiając atuty swoich hoteli. Wymyślają też akcje i propozycje skierowane do różnych grup.
- W tym roku nie mieliśmy popularnych w ostatnich latach grupowych Zielonych szkół, które z powodu pandemii zostały odwołane - mówi Sławomir Kamiński, właściciel Ośrodka Wypoczynkowego Mazury w Krzyżach. - Są telefony i zapytania o miejsce w lipcu i sierpniu. Jednak konkretnych rezerwacji nie ma zbyt dużo. Mam nadzieję, że latem będą organizowane kolonie i obozy. Proponuję ludziom bezpieczne wczasy rodzinne.
Wszyscy mówią, że zachowują podstawowe zasady reżimu sanitarnego, dla bezpieczeństwa wszystkich - tj. gości i pracowników.
- Nasz hotel to głównie tzw. biznesowy - mówi Jolanta Kuprianowicz, dyrektor Best Western Hotel Cristal w Białymstoku. - Możemy zakwaterować 180 osób, ale teraz to są nieliczni goście. Przestrzegamy wszelkich zasad bezpieczeństwa. Posiłki serwujemy bezpośrednio do pokoi hotelowych.
Hotelarze zwracają uwagę na to, że tak jak pustkami świecą ich restauracje, to też sale konferencyjne nie są wykorzystywane. A to jest też ważne źródło ich dochodów.
- W poprzednich latach rocznie mieliśmy ok. 500 konferencji i 6 tys. gości, a teraz jest zastój - mówi Ewelina Walania, menedżer w Willa Tradycja. - Czekamy na unormowanie sytuacji.
W Białymstoku działalności nie rozpoczął m.in. Hotel Gołębiewski, który dysponuje ok. 500 miejscami noclegowymi. Tutaj wdrożono wszelkie zasady zabezpieczenia pobytu gości i bezpieczeństwa pracowników, ale otwarcie hotelu zaplanowano na 27 maja. Zapewniamy wszystkim naszym Gościom zasady bezpiecznego pobytu w hotelu.
Hotelarze zapewniają, że w ramach zachowania bezpieczeństwa personel jest wyposażony w środki ochronne oraz dodatkowe środki do dezynfekcji i stosowane jest ozonowanie każdego opuszczonego przez gościa pokoju przed przyjęciem kolejnego.
Czytaj też: Gdzie latem na urlop? Domy na wsiach nigdy nie były tak popularne
Strefa Biznesu: Wypalenie zawodowe coraz większym wyzwaniem dla firm
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?