[galeria_glowna]
Białystok mógł wreszcie na własne oczy zobaczyć i usłyszeć nie z You Tube piosenkę "Hera, koka, hasz, LSD", czyli hit tego portalu, który śpiewa Karolina Czarnecka. Aktorka na 35. Przeglądzie Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu zażartowała na scenie, a żart nie dość, że się spodobał, to jeszcze wywołał dyskusję. Oczywiście wśród osób pozbawionych elementarnego poczucia humoru. I może, gdyby był to wieczór piosenki aktorskiej, wrażenie byłoby bardziej długotrwałe.
Ale tym razem, to była jedynie przystawka przed muzyką totalną. Taką, która nie zna ograniczeń, nie potrzebuje słów, ale nie jest przypadkowa. Przemyślana w każdym takcie, poparta perfekcyjną obsługą analogowych syntezatorów, elektronicznych efektów, a wszystko w połączeniu z grą na instrumentach tradycyjnych.
Rewelacyjnie brzmiąca trzyosobowa sekcja blachy z saksofonem tenorowym i puzonem wręcz grzmiała, jej riffy nie były kalkami typowych aranżacji. Perkusiści (wibrafon to też instrument perkusyjny), także zmieniali się instrumentami i mieli do odegrania niepoślednie role. Nawet zwyczajowa prezentacja muzyków zamieniła się w muzyczny performance. I jeśli Dweezil Zappa jeździ po świecie z projektem "Zappa plays Zappa", to w Zmianie Klimatu chyba musiałby ustąpić oryginalnej muzyce Felix Kubin mit Mitch & Mitch. W dodatku świetnie oświetlonej i podanej z wyjątkową selektywnością brzmienia. Jeden z tych koncertów, które absolutnie były warte więcej, niż kwota umieszczona na bilecie.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?