Do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę (19-20.10.2019). Pod bielskim ratuszem spotkały się dwie grupy młodych mężczyzn. Doszło między nimi do szarpaniny. Pięcioosobowa grupa osób chciała, żeby spotkani przy ratuszu mężczyźni odwieźli ich do domu. Mężczyźni, z którymi przebywał poszkodowany byli pieszo a grupa przeciwna miała auto. Wszyscy natomiast spożywali wcześniej alkohol. W wyniku tej szarpaniny jeden z mężczyzn najpierw odepchnął a następnie dwukrotnie uderzył 37 - latka. Ten upadł na ziemię i uderzył głową o brukową nawierzchnię.
Około godz 3:30 została poinformowana o zdarzeniu policja i pogotowie. 37 - latek stracił przytomność i trafił do szpitala. Ucierpiał jeszcze jeden z uczestników zajścia, który ma złamaną nogę.
Zobacz też: Kolejny wypadek na DK19. Trzy osoby ranne
Ofiara ze szpitala w Bielsku Podlaskim została przewieziona do Białegostoku. Niestety po kilku dniach, dokładnie w środę 23.10.2019 po spotkaniu konsylium lekarzy w białostockim szpitalu została podjęta decyzja o odłączeniu pacjenta od aparatury podtrzymującej życie. Lekarze stwierdzili już wcześniej, że jego mózg obumarł.
- W poniedziałek (21.10) postawiliśmy jednej osobie zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu. Obecnie po śmierci ofiary zarzut został zmieniony na spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu połączonego ze skutkiem śmiertelnym. - informuje prokurator Adam Naumczuk, szef bielskiej prokuratury.
Za to przestępstwo grozi od 5 do 25 lat wiezienia lub dożywocie. Prokuratura zbiera dokumentację lekarską, zlecona została również sekcja zwłok. W najbliższych dniach będą znane jej wyniki.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?