Na rynku bezrobotnych wreszcie widać poprawę. Na długo?

- Bezrobocie spadło. Cieszyć się bardzo czy tylko umiarkowanie?
- Wybrałbym drugi wariant, ponieważ w maju, w stosunku do kwietnia, liczba bezrobotnych mieszkańców regionu spadła. Ten spadek liczby bezrobotnych odnotowaliśmy we wszystkich 23 powiatach naszego województwa.

- Duży?
- Od jednej osoby w powiecie mogileńskim do ponad 500 osób w powiecie inowrocławskim. Radość jest jednak umiarkowana, bo nadal bez pracy na Kujawach i Pomorzu pozostaje ponad 150,6 tysięcy osób. To o prawie 10 tysięcy więcej niż w końcu maja ubiegłego roku, ale o blisko 4,3 tysiąca mniej niż w końcu kwietnia tego roku.

- Następne miesiące będą lepsze?
- Powinny, bo prace sezonowe się rozpoczęły. Najwięcej ofert mamy, jak zresztą co roku, w budownictwie i handlu oraz w turystyce. Tylko w zeszłym miesiącu powiatowe urzędy pracy w naszym województwie pozyskały w sumie ponad pięć tysięcy wolnych miejsc pracy i miejsc aktywizacji zawodowej. Najwięcej, bo ponad 800, w Bydgoszczy. Najmniej w urzędzie w Radziejowie, jedynie 41.

- Kiedy będzie można wreszcie powiedzieć "Na rynku pracy jest znacznie lepiej niż było"?
- Wtedy, gdy utrwali się tendencja, że przybywa ofert zatrudnienia nie subsydiowanych przez nas, czyli na przykład prac interwencyjnych lub robót publicznych, choć spełniają ważną rolę, tylko tych pochodzących prosto od pracodawców. To znaczy ofert, które nie pojawiają się tylko dlatego, że te miejsca pracy są dofinansowane przez urząd pracy.
Mówiąc wprost: o trwałej poprawie na rynku pracy zadecyduje realna gospodarka oraz koniunktura w Europie i na świecie.