Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złodziej okradł jubilera. Twarz nagrał monitoring (wideo)

Krzysztof Jankowski [email protected] tel. 85 730 67 86
You Tube
Wydarzyło się to w sklepie jubilerskim w centrum Bielska Podlaskiego. W środku tygodnia, w godzinach popołudniowych, wszedł do jego wnętrza młody mężczyzna i skradł precjoza. Godzinę później sytuacja powtórzyła się w Hajnówce.

Kradzieże w sklepach jubilerskich w Bielsku Podlaskim i Hajnówce są tak podobne, że niemal identyczne.

- Najprawdopodobniej ich sprawcą była ta sama osoba - przyznaje st. asp. Agnieszka Dąbrowska z Komendy Powiatowej Policji w Bielsku Podlaskim. - Jedna z rozważanych przez nas hipotez zakłada, że mógł być to ktoś z zewnątrz, kto do Bielska i Hajnówki przyjechał tylko w celu kradzieży.

Młodego człowieka, który jesienią dokonuje dwóch napadów na sklepy jubilerskie paradując w krótkich spodenkach, nie znali pracownicy okradzionych punktów. Na razie nie rozpoznał go też nikt z oglądających w internecie film nakręcony podczas kradzieży w sklepie w Bielsku. Nagranie umieścił właściciel i wyznaczył nagrodę za pomoc w ujęciu złodzieja.

- Jeśli ktoś zna sprawcę, lub rozpoznaje go na filmie, to może się kontaktować bezpośrednio ze mną - mówi Grzegorz Markowski, właściciel sklepu jubilerskiego Best Jewellery w Bielsku.

Zgodę na publikację nagranego filmu wyraziła już Prokuratura Rejonowa w Bielsku Podlaskim. Można go obejrzeć na stronie: www.poranny.pl. Nie wiadomo, czy podobne nagranie powstało podczas napadu w Hajnówce.

- Na tym etapie postępowania nie możemy jeszcze ujawnić takiej informacji - mówi asp. Irena Kuptel z KPP w Hajnówce.

Opublikowany film z Bielska pokazuje, jak w zeszły wtorek tuż po godz. 15 do sklepu wszedł krótko ostrzyżony, lekko przygarbiony młody mężczyzna, z rękoma założonymi na plecach.

Ubrany był w jednolity sweter z rękawami i jasne spodenki w kratę, sięgające do kolan.

- Poprosił o pokazanie dwóch złotych łańcuszków, obejrzał je, schwycił i wybiegł ze sklepu - opowiada st. asp. Dąbrowska.

Policjanci otrzymali zgłoszenie kradzieży precjozów wartych ok. 2,5 tys. zł, ale w godzinie szczytu w centrum miasta nie odnaleźli osoby odpowiadającej opisowi.

- Swego czasu do podobnej kradzieży doszło w sklepie w Wysokiem Mazowieckiem - wspomina Grzegorz Markowski. - Sklepy jubilerskie kuszą złodziei, bo jest to szybki pieniądz. Skradzione przedmioty trafiają na bazary, gdzie szybko i bez kłopotu paserzy mogą je sprzedać. Proceder ten zastopować mogą jedynie klienci nie kupując precjozów niewiadomego pochodzenia.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny