Od kilkunastu lat nie mieliśmy takiej oddzielnej placówki (przedszkole miało tylko grupę żłobkową). Od września tego roku żłobek istnieje przy łapskim Przedszkolu nr 1 istnieje żłobek.
Rodzice czekali
- W lipcu tego roku burmistrz Czepe przekazał nam budynek świetlicy socjoterapeutycznej - mówi Krystyna Nowak, dyrektor Przedszkola Samorządowego nr 1. - Przez ścianę sąsiaduje z naszym przedszkolem. Wiedziałam, że wielu rodziców czeka na żłobek. W lipcu rozpoczęliśmy remont i skończyliśmy go przed 1 września.
Dyrektor Nowak oprowadza nas po placówce. Do budynku prowadzi podjazd, jest parking. Wszystkie pomieszczenia żłobka są na niskim parterze. Idziemy łącznikiem z przedszkola do żłobka.
- Tutaj maluszki mają salę do zabaw ruchowych. Obok jest tzw. suchy basen i mała salka gimnastyczna - pokazuje dyrektor. - Wystarczy przejść przez korytarz.
Miejsc już nie ma
Zaglądamy do kuchni i szatni. Wszystko lśni nowością. Czy potrzebny był tak gruntowny remont?
- Musieliśmy zmienić podłogę, na której leżała wykładzina. Dzięki temu jest mniej kurzu, a wśród dzieci jest coraz więcej alergików. Podłogi wyłożyliśmy panelami, które sie łatwiej sprząta - tłumaczy dyrektor Nowak. - Pomalowaliśmy ściany i sufity. Wymieniliśmy wszystkie drzwi, a łazienki dostosowaliśmy do potrzeb małych dzieci. No i zatrudniliśmy dodatkowo dwie panie, które dotychczas pracowały w "czwórce".
- Czy są jeszcze wolne miejsca na przyjęcie maluszków - pytamy.
- Niestety nie ma - odpowiada Krystyna Nowak. - Ale warto zaglądać na naszą stronę internewtową: www.przedszkole1.podlasie.pl, albo zadzwonić. Teraz mamy komplet. W dwulatkach jest 20. dzieci. Podobnie jest w grupie do trzech lat. W każdej z nich pracują cztery nauczycielki. Żłobek jest czynny od godz. 6.30 do 16.30.
Liczy sie program
Zaglądamy do dzieci. Siedzą razem z opiekunkami na podłodze. Niektóre z maluchów mają w ustach smoczki. W sąsiednim pomieszczeniu dzieci bawią sie klockami lub puzzlami.
- Każda grupa ma przygotowany własny program zajęć - wyjaśnia dyrektor Krystyna Nowak. - Dla najmłodzsych najważniejsza jest pomoc przy próbach samodzielnego jedzenia, uczenie zgłaszania potrzeb fizjologicznych i nauka mówienia. Te maluszki stawiają swe pierwsze życiowe kroki pod okiem opiekunek. W grupie starszej dzieci uczą się prostych piosenek, wierszyków, zabawy w grupie.
To nie jest jeszcze przedszkole, tym bardziej szkoła. Czy jest więc jakaś satysfakcja z pracy z takim małymi dziećmi - dopytujemy na koniec.
- Ależ proszę tylko popatrzeć na te kolorowe maleństwa - uśmiecha się pani dyrektor. - Byliśmy wśród nich kilkadziesiąt minut i żadne nie zapłakało. Jest im tu dobrze. I to jest nasza największa satysfakcja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?