Fale i wszechobecna mgła. Tak wyglądała warszowska plaża chwilę przed 16. Na szczęście na stanowisku ratowników biała flaga. Temperatura powietrza to bardzo rześkie 22 stopnie. Morze ma tylko cztery stopnie mniej. Idealnie.
Po kąpieli ruszyłam spacerkiem w kierunku plaży w Przytorze. Brzeg morza okupowały głównie mewy. Starszy mężczyzna z aparatem zawzięcie je fotografował. Okazało się, że jest w Świnoujściu od dwóch tygodni. To emeryt z Wrocławia. Jest na turnusie w sanatorium, dziś postanowił odwiedzić Podziemne Miasto, prawobrzeżną plażę i na własne oczy zobaczyć płot strefy wokół gazoportu.
Na plaży w Przytorze o 17.00 ratownicy dali sygnał, że to koniec ich pracy na dziś.
Autobus plażowej linii P podjechał na przystanek punktualnie o 18.00. W autobusie usiadł obok mnie emeryt z Wrocławia. - To panią widziałem na plaży? - upewnił się. Potwierdziłam i mówię: - Pięknie było, prawda? - Czy ja wiem? Mgła, nic nie było widać.
ZOBACZ TEŻ:
ZOBACZ TEŻ:
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?