Zimno w centrum handlowym w Fastach

Centrum handlowe, w którym pracuje moja znajoma, w sezonie jesienno-zimowym jest wiecznie niedogrzane - napisał do nas pan Grzegorz. - A temperatura niemal nigdy nie osiąga wymaganych przez przepisy prawa pracy 18 stopni Celsjusza.

Ubrani na cebulkę

Pan Grzegorz twierdził, że pracownicy muszą ubierać się na tak zwaną cebulkę.

- Ale tak naprawdę niewiele to pomaga. I mimo że kierują swoje skargi do pracodawców - dzierżawców powierzchni handlowej, a ci przekazują je dalej administratorowi budynku. Ten zwykle tłumaczy się złym stanem technicznym instalacji grzewczej i obiecuje poprawę, ale tak naprawdę sytuacja powtarza się już od kilku lat i nie zmienia się absolutnie nic - ogrzewanie wiecznie chodzi na "pół gwizdka" - opisywał.

- Denerwujący jest także fakt, że rozpoczęcie sezonu grzewczego jest maksymalnie odwlekane w czasie, a byle wiosenny promyk słońca powoduje, że administrator wyłącza ogrzewanie - opowiadał mężczyzna.

Zdaniem pana Grzegorza, pracownicy boją się poinformować o sytuacji w centrum handlowym inspekcję pracy. - A właściciel budynku czuje się bezkarny i w najlepsze oszczędza, nie przejmując się wcale wiecznie zmarzniętymi, ciągającymi nosami szeregowymi pracownikami hali - skwitował pan Grzegorz.

Na miejscu okazało się jednak, że nie wszyscy podzielają zdanie pana Grzegorza.

- Wcale nie jest tak zimno - mówi jeden z pracowników. - To prawda, nie mamy tu Hawajów, ale też bez przesady! Niektórzy w mieszkaniach mają chłodniej, bo oszczędzają na ogrzewaniu!

- Zresztą, musimy dbać o wizerunek firmy, dlatego wszyscy pracownicy ubrani są w jednakowe polary - tłumaczy inny.

- Niejednokrotnie musimy wychodzić do magazynu, gdzie rzeczywiście jest chłodniej - opowiada inny pracownik. - Wtedy polary naprawdę się przydają - dodaje. - Ale tu w hali nie mamy na co narzekać. Nie widzę problemu.

Temperatura nie spada

- Na hali temperatura utrzymuje się w granicach 18 stopni Celsjusza - mówi Andrzej Malinowski, administrator budynku. - Mamy tu zamontowane promienniki na gaz, które przy spadku temperatury nawet o pół stopnia automatycznie włączają się i dogrzewają powietrze. Dlatego nie ma takiej możliwości, żeby nasi pracownicy marzli.

Kilka dni temu jedno z urządzeń grzewczych zepsuło się. - Ale na pewno nikt nie odczuł spadku temperatury, bo inne promienniki ciągle pracują - mówił Malinowski. - Poza tym kwestią zaledwie kilku dni jest naprawienie tej awarii.

Jaka temperatura powinna być w hali?

- 18 stopni Celsjusza to właściwa temperatura - twierdzi Beata Kalinowska z Państwowej Inspekcji Pracy w Białymstoku. - Jej wysokość odpowiada minimalnej temperaturze przy pracy biurowej. Gdy spadnie poniżej 14 stopni Celsjusza, będzie to niezgodne z przepisami BHP - dodaje.