Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zima - ciężki czas dla bezdomnych. Boisz się, że ktoś zamarznie, dzwoń.

Fot. Wojciech Oksztol
Każdy z nas może pomóc osobom śpiącym na przystankach czy w pustostanach.
Każdy z nas może pomóc osobom śpiącym na przystankach czy w pustostanach. Fot. Wojciech Oksztol
Nie bądźmy obojętni Przy trzydziestostopniowych mrozach niewiele trzeba, by stracić życie z wyziębienia. Jeżeli widzisz śpiącego na przystanku czy klatce schodowej - zadzwoń po policję lub straż miejską.

Wczoraj w Białymstoku padł rekord zimna. Przy gruncie było minus 31 stopni. To ciężki czas dla osób bezdomnych, żyjących w kanałach, pustostanach czy na klatkach schodowych.

Jednak ich los w czasie mrozów nie musi być tragiczny. W tym roku w Białymstoku nikt nie stracił życia z wyziębienia. I oby tak zostało. Bo każdy z nas może pomóc osobom śpiącym na przystankach czy w pustostanach. Wystarczy zadzwonić i o kimś potrzebującym pomocy poinformować policję czy straż miejską.

Szukają bezdomnych

- Mamy specjalny patrol, który wyjeżdża tylko po to, by szukać osób śpiących na mrozie. To najczęściej są bezdomni. Jednak zdarzają się także amatorzy mocnych trunków, którzy zasypiają na przystanku autobusowym lub przed wejściem do swoich bloków - mówi Jacek Pietraszewski, rzecznik straży miejskiej.

Bezdomni zazwyczaj przebywają w tych samych miejscach i wręcz cieszą się na widok strażników. Nie protestują, gdy patrol zabiera ich do noclegowni. Ale są i tacy, którzy próbują ukrywać się przed mundurowymi we wciąż nowych miejscach.

- Przy takich mrozach, gdy jest zagrożenie życia i zdrowia, mamy obowiązek zabierania ludzi z wychłodzonych miejsc. Na szczęście zazwyczaj nie musimy używać siły - tłumaczy rzecznik straży miejskiej.

W ramach akcji "Zimowy Ratownik" od 1 grudnia strażnicy miejscy przewieźli już do noclegowni, ogrzewalni i izby wytrzeźwień 119 osób zagrożonych zamarznięciem.

Tylko przez kilka dni stycznia przed śmiercią na mrozie uratowano już 31 osób, w tym 21 bezdomnych. - Gdy są takie mrozy jak teraz, w noclegowniach, gdzie jest zakaz przyjmowania nietrzeźwych, nieraz przymyka się na to oko, jeżeli człowiek zachowuje się spokojnie - mówi Jacek Pietraszewski.

Są wolne miejsca

Bezdomni lub osoby, którym grozi zamarznięcie, mogą skorzystać z dachu nad głową, który oferuje im Caritas i Stowarzyszenie Ku Dobrej Nadziei, które prowadzi noclegownię przy ul. Żelaznej.

- Mamy u siebie około 10 osób. Możemy przyjąć jeszcze 20 - mówi Marcin Owsiejczuk, sekretarz stowarzyszenia. - Obowiązuje u nas zakaz spożywania alkoholu, jednak do każdego człowieka, który się do nas zgłosi, podchodzimy indywidualnie.

Wolne miejsca są także w noclegowniach Caritasu. Kobiety i mężczyźni mogą zgłaszać się do schroniska dla bezdomnych czy noclegowni przy ul. Sienkiewicza.
Noclegownia dla bezdomnych mężczyzn działa także przy ul. Raginisa. Na ciepłe miejsce na przeczekanie mrozów i posiłek można liczyć w ogrzewalni przy ul. Kolejowej. Natomiast przy ul. Świętojańskiej działa schronisko dla bezdomnych byłych więźniów.

Tu zadzwoń, gdy widzisz bezdomnego na mrozie

Bezpłatna infolinia dla województwa podlaskiego: tel. 0-800-444-989

Całodobowy anonimowy policyjny telefon zaufania: tel. 85-670-27-37

Straż miejska: tel. 986

Pogotowie ratunkowe: 999

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny