Zielona Gala w Szepietowie: show i nowości

Blisko 80 stoisk związanych z branżą maszyn rolniczych i  35 z budownictwem wiejskim czekało od soboty na gości na terenach Podlaskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego, ale wszystkie plany organizatorów pokrzyżowała ulewa. Gości było co kot napłakał, a firmy walczyły o utrzymanie stoisk tonących w wodzie.

Wykaszanie konkurencji
Ale już niedziela wyglądała całkiem inaczej – na Zieloną Galę zewsząd ciągnęły tłumy, a okoliczne drogi zawęziły sznury parkujących samochodów, na które brakło już miejsca na parkingach wokół PODR.
Najwięcej emocji wzbudził pokaz możliwości sprzętu do zbioru zielonek: koszenia, przetrząsania, zbierania itd. Ponad 20 zestawów urządzeń z firm produkujących sprzęt rolniczy na Podlasiu lub zajmujących się jego dystrybucją obserwowane było przy pracy przez setki osób trzymanych dla własnego bezpieczeństwa w ryzach przez służby porządkowe. Maszyny zielonkowe podłączone były do różnych ciągników od Pronaru, przez Fergusona, Johna Ddera po Lamborghini i Zetor. Szczególnie owacyjnie witane były popisy roztrząsaczy wyrzucających w górę pióropusze trawy.
Pokaz miał jednak nie tylko walory widowiskowe. Każdemu przejazdowi towarzyszył komentarz wyjaśniający cechy techniczne sprzętu.

Hity gali
Jak co roku, gali towarzyszył konkurs na hit imprezy. Tym razem komisja konkursowa rozpatrująca walory maszyn m.in. pod kątem ich możliwości, wydajności, relacji jakości do ceny postawiła na dwukaruzelową zgrabiarkę Duo białostockiej firmy SaMasz. Docenione zostały takie jej parametry, jak np.  niskie zapotrzebowanie mocy, prędkość robocza umożliwiająca zgrabianie 6,5 ha/godz., możliwość regulacji szerokości grabionego wałka ( 0,8-1,5 m) i zwrotność.

- Nasz sprzęt znany jest już na łąkach całego świata, w tym Austrii, Francji czy Niemiec, czyli tam, gdzie są najlepsi producenci

– potwierdzał trafność  tego wyboru Karol Wdziękoński, dyrektor handlowy SaMaszu.
Za drugi hit – tym razem towarzyszących Zielonej Gali Targów Budowlanych - uznana została oferta białostockiego Mark-Budu. Jest on obecnie partnerem europejskiej marki Astron i wprowadza na nasz rynek wielofunkcyjne  hale stalowe EcoBuild.
- Nadają się one na magazyny maszyn rolniczych, warsztaty, do przechowywania słomy i materiałów sypkich – wyjaśniał Bogdan Gawrychowski z Mark-Budu.
Tego typu obiekty można już znaleźć nie tylko w Polsce, ale też w Czechach i na Słowacji.  

Traktorzysta jak sportowiec
– Każdego roku ok. 10 rolników ginie w wyniku wypadków przy pracy. To jeden z powodów, dla których tu dziś jestem – mówił z kolei na gali Marek Milewski z KRUS Białystok rozpoczynając pokaz bezpiecznej obsługi prasy zwijającej.  Przypominał rolnikom zarówno o konieczności posiadania w kabinie apteczki czy gaśnicy, jak i sprawdzania, na ile maszyna ogranicza im pole widzenia.
A także przestrzegał aby nie wyskakiwać z ciągnika, bo to grozi zwichnięciem nogi. Marek Milewski powołał sie tu na analogię z zachowaniem sportowca, ktory też wie, że trening bez rozgrzania mięśni grozi kontuzją.

Na gali na różne sposoby promowane były także rozwiązania oparte o źródła energii odnawialnej. Oblegane było np. stoisko firmy Optima Polska.
 Luddzie przede wszystkim pytali o opłacalność inwestycji w solary i rozwiązania fotowoltaiczne - mówił Paweł Wyszyński, właściciel firmy. - Popowiadalismy, że trzeba rozważyć wiele czynników poza samym kosztem. Jak choćby wygodę tych rozwiązań czy ich koszt w stosunku do takich rozwiązań alternatywnych, takich jak ogrzewania elektryczne, olejowe lub gazowe: Wiele osób dopytywało także, kiedy w Polsce wejdą w życie przepisy regulujące rynek oze. Nasze oceny, że nie wczesniej niż w 2015 roku, wywoływały ogromną irytację.